Geriatryczni "Przyjaciele"?
Jennifer Aniston, która sławę zdobyła w serialu "Przyjaciele" , pospiesza szefów studia filmowego, by czym prędzej zabrali się za produkcję ekranowej wersji serialu, zanim cała obsada będzie się bardziej nadawała na geriatrię, niż plan filmowy.
Plotki o tym, że jedna z wytwórni planuje przeniesienie na duży ekran popularnego serialu, pojawiły się już wtedy, gdy telewizja nadała ostatni odcinek sitcomu w 2004 roku. Wiadomo, że w filmie miałaby się pojawić cała obsada serialu.
Aniston jest pewna, że sześcioosobowa aktorska ekipa, która po dziesięciu sezonach "Przyjaciół" zyskała sławę na całym świecie, chętnie skorzysta z okazji ponownego wcielenia się w swoje postaci w filmie. Ale nie można czekać za długo.
Aniston, która w lutym skończy 40 lat, powiedziała w magazynie "People": "Wszyscy wiemy, jak bardzo ludzie czekają na ten film i oczywiście chętnie się za to zabierzemy, ale muszę powiedzieć, że w takim tempie, jak dotychczas, już niedługo trzeba będzie zrobić geriatrycznych Przyjaciół" - powiedziała i zaapelowała: "Przyspieszmy przygotowania do filmu".