"Czas honoru": Liczą się szczegóły
Twórcy serialu historycznego muszą odtworzyć świat, który odszedł w przeszłość. Liczy się każdy szczegół, nawet odcień munduru czy sposób noszenia broni.
Produkcja o latach wojny to szczególne wyzwanie dla kostiumologów. Ocalałe mundury są muzealną rzadkością, ale tysiące widzów starszego pokolenia pamiętają ich najdrobniejsze szczegóły. Uważnymi krytykami są też pasjonaci historii.
- W "Czasie honoru" co chwila pojawiają się umundurowani Niemcy i trzeba precyzyjnie, zgodnie z okupacyjnymi realiami, dopasować formację do sytuacji - mówi kostiumolog Magdalena Rutkiewicz.
- Przecież ulic Warszawy nie mogą patrolować frontowi żołnierze Wehrmachtu. Tu była policja i żandarmeria. Sporo filmowych nieporozumień narosło wokół gestapowców. Ich czarne mundury sugestywnie, demonicznie prezentują się przed kamerą. Ale tak naprawdę był to strój galowy, noszony tylko w Rzeszy. Nie wolno było go używać na terenach działań wojennych, bo funkcjonariusze, a zwłaszcza dygnitarze tajnej policji nie mogli rzucać się w oczy. W naszym serialu gestapowcy noszą szare mundury, takie, jak naprawdę były wtedy używane w Warszawie" - dodaje.
Trudno dziś znaleźć materiały tej jakości, co gabardyny z lat 30. i 40., gęste, aksamitne w dotyku, z czystej wełny bez żadnych syntetycznych dodatków.
Pewna swoboda jest za to dopuszczalna przy farbowaniu tkanin na kolor zimnej niebieskawej zieleni, czyli feldgrau (polowa szarość). Po klęskach na froncie wschodnim niemieckie fabryki miały już spore kłopoty i używały tych barwników, które akurat były dostępne.
- Oprócz munduru ważna jest odpowiednia broń, a nawet sposób jej noszenia - tłumaczy Magdalena Rutkiewicz.
- Statystów trzeba tego uczyć, za to niezawodni są członkowie grup rekonstrukcyjnych. Tylko trudno ich namówić na spokojny patrol. Najchętniej od razu na planie zaczęliby akcję z bronią w ręku, bo "coś się musi dziać"!.
Igor Paja
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"