"Beverly Hills 90210" po liftingu
"Beverly Hills 9210" to jeden z najbardziej znanych seriali w historii telewizji. Miłosne, domowe, szkolne, a także uniwersyteckie perypetie bliźniąt Brendy (Shannen Doherty) i Brandona (Jason Priestley) Walshów śledziło niemal 200 milionów widzów. 13 września na antenę Polsatu powróciła nowa, dokręcona 18 lat później, odsłona tej produkcji.
Na początku lat 90. "Beverly Hills 90210" wzbudzał podziw widzów przez dziesięć kolejnych sezonów. Młodzieżowy serial zachwycał okazałymi domami, szybkimi samochodami oraz kosztownymi ciuchami.
Wielki hit wyprodukowany przez Aarona Spellinga musiał czekać jednak niemal dwie dekady na kontynuację. W tym czasie grupka kalifornijskich przyjaciół: Walshowie, Kelly, Donna, Steve i David, zdążyli się już zestarzeć.
Do kręconego od 2008 roku "90210" potrzebni byli więc nowi, równie ujmujący bohaterowie.
W odświeżonej wersji serialu, mamy do czynienia z tym samym liceum oraz barem Peach Pit ze znanym z poprzedniej serii Natem (Joe E. Tata). W zamian za Brendę i Brandona dostajemy kolejne rodzeństwo Annie (Shenae Grimes) i Dixona (Tristan Wilds) Wilsonów. On to czarnoskóry chłopak z adopcji, ona bystra i budząca pożądanie dziewczyna.
Głowa rodziny Wilsonów (Rob Estes), Harry, jest teraz dyrektorem West Beverly High School, gdzie jako szkolny pedagog pracuje Kelly (Jennie Garth).
W epizodach podziwiać można także inne gwiazdy "Beverly Hills 90210": wspomnianą Shannen Doherty oraz podnoszącą oglądalność Tori Spelling (Donna).
Pilotażowy odcinek nowej wersji młodzieżowego serialu obejrzało za oceanem około pięciu milionów widzów. W USA rozpoczęła się właśnie emisja drugiej serii "90210".