Bardzo serialowa Dereszowska
Annę Dereszowską możemy obecnie oglądać aż w czterech serialach: jako Karolinę w "Tylko miłość", Kalinę w "Złotopolskich", Milenę w "Naznaczonym" i Sandrę w "M jak miłość". Aktorka nie kryje, że to dla niej wyjątkowy czas.
Jest szczęśliwa, ale i zapracowana. Nie dość, że występuje w wymienionych serialach, to jest tuż przed zdjęciami do kolejnych produkcji.
"Gram kompletnie różne postaci, a to wymaga ode mnie ciągłego rozwoju, z czego bardzo się cieszę" - twierdzi artystka.
I dodaje: "Nie mogę narzekać na brak propozycji i są one ciekawe, bo oprócz Złotopolskich, M jak miłość i Naznaczonego pracuję na planie serialu Ten ratuje cały świat w reżyserii Waldemara Krzystka i jestem przed zdjęciami do filmu według scenariusza braci Skolimowskich Z piekła rodem.
Kalina, którą gra w "Złotopolskich" będzie miała kilka nowych pomysłów na życie.
"Okaże się w końcu, kto jest jej ukochanym. I niekoniecznie będzie to kolega z komisariatu... Pojawi się także nowy adorator i dowiemy się, skąd u Kaliny niechęć do komendanta. Słowem, sporo będzie się u niej działo, co bardzo mnie cieszy" - opowiada Dereszowska.
Jako Sandra w "M jak miłość" też kilka razy nas zaskoczy.
"Sandra jest dosyć zagadkową postacią, bo nie wiadomo, jakie są jej intencje. Okazuje się też, że ma jakąś mroczną, niewyjaśnioną przeszłość. Będzie w związku z tym potrzebowała pomocy Tomka. Jednak Sandra nie jest do końca negatywną postacią. Jej zachowanie wynika z trudnej sytuacji, w jakiej się znajduje" - zdradza aktorka.
W serialu "Naznaczony", gdzie gra jedną z głównych ról nie brakuje tajemnic, zagadek i zjawisk paranormalnych.
"Rzeczywiście są tam wątki paranormalne, ale są też kryminalne, komediowe i miłosne. Jest to więc wielogatunkowy serial i pod tym względem jest nowatorski. Na polskim rynku nie było jeszcze produkcji zrobionej z tak wielkim rozmachem. Mnóstwo jest też efektów specjalnych, które powodują, że na ciele pojawia się gęsia skórka" - zachęca do oglądania serialu artystka.
Dereszowska obecnie tylko zmienia plany filmowe na serialowe i odwrotnie, to niezwykle pracowity czas dla niej.
"Nie będę ukrywać, że zawodowo jest to wyjątkowy okres w moim życiu. Pierwszy raz zdarza się, że jestem zmuszona odmawiać udziału w przedsięwzięciach ze względu na brak czasu" - kończy jedna z "Lejdis".
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień".