Carey Mulligan: Kąpanie dzieci ważniejsze od nagród
Za rolę w filmie „Obiecująca. Młoda. Kobieta” miała szansę zdobyć pierwszego w karierze Oscara. Statuetkę otrzymała jednak Frances McDormand za błyskotliwą kreację w dramacie „Nomadland”. Przegrana w oscarowym wyścigu z cała pewnością nie będzie spędzać snu z powiek Carey Mulligan. Brytyjska gwiazda zapewnia, że najwięcej radości i satysfakcji sprawia jej nie praca, a życie rodzinne i codzienna opieka nad dwójką dzieci.
Tegoroczna nominacja była dla Carey Mulligan drugą już szansą na zdobycie nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. I po raz drugi aktorka musiała obejść się smakiem, bo statuetkę otrzymała Frances McDormand. Aktorka nie będzie jednak prawdopodobnie rozpaczać z powodu porażki. W wywiadzie udzielonym "Sunday Mirror" wyznała bowiem, że choć uwielbia aktorstwo, to jest ono dla niej tylko zawodem, a zdobywanie nagród, choć przyjemne, nie jest dla niej priorytetem. Dla Mulligan najważniejsze jest życie rodzinne.
"Czuję się bardzo związana z moją pracą, uważam, że to najlepsza praca na świecie. Ale to tylko praca, nic poza tym. To nie może być ważniejsze niż na przykład kąpanie dzieci" - wyznała gwiazda.
I dodała, że stara się za wszelką cenę oddzielić życie zawodowe od prywatnego. Choć praca nad filmem "Obiecująca. Młoda. Kobieta" była dla niej emocjonalnym wyzwaniem, to te trudne emocje zostawiała na planie zdjęciowym.
"Ostatnio ktoś zapytał mnie, czy zabieram do domu swoją postać, Cassie. Przyniosłam do domu jedynie zrobione paznokcie i doczepiane włosy - reszty zwyczajnie nie możesz przynieść do domu, kiedy zajmujesz się dwójką dzieci. System, który zdołałam opracować, jak na razie spisuje się bez zarzutu" - zaznaczyła dwukrotnie nominowana do Oscara gwiazda.