Oscary 2018
Reklama

Frances McDormand: Kto ukradł jej Oscara?

Mężczyzna, który próbował ukraść Frances McDormand statuetkę Oscara, został aresztowany.

Mężczyzna, który próbował ukraść Frances McDormand statuetkę Oscara, został aresztowany.
Frances McDormand (L) z Oscarem / Matt Petit/A.M.P.A.S /Getty Images

60-letnia aktorka, która podczas niedzielnej gali otrzymała statuetkę Akademii za rolę w filmie "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri", dość szybko straciła z oczu Oscara. Okazało się, że podczas odbywającego się po zakończeniu gali after-party, ktoś przywłaszczył sobie jej trofeum.

Kiedy McDormand uświadomiła sobie, że jej nagroda zniknęła, rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Całe zajście wyjaśniła dziennikarka "New York Timesa" Cara Buckley, która na Twitterze udostępniła zdjęcie tajemniczego mężczyzny z Oscarem w dłoni, dodając, że jest poszukiwany przez ochronę imprezy.

Reklama

Mężczyzna został zatrzymany przez fotografa słynnego kucharza celebrytów - Wolfganga Pucka, który odebrał mu Oscara i oddał prawowitej właścicielce.

Złodziejaszkiem okazał niejaki Terry Bryant. 60-latek miał zaproszenie na bankiet, jego nazwisko znajdowało się też na liście zaproszonych gości.

Mężczyźnie grozi do roku więzienia.

Przypomnijmy, że McDormand, odbierając statuetkę dla najlepszej aktorki, zrobiła bodaj największe show podczas ceremonii, prosząc o powstanie wszystkie nominowane do Oscara kobiety. Panie otrzymały ogromną owację. To był ukłon w stronę kobiet pracujących w Hollywood.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary 2018 | Frances McDormand
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy