Leonardo DiCaprio: Przełamie oscarową klątwę?
Czy Leonardo DiCaprio ogrzeje się nie tylko w świetle oscarowych reflektorów, ale i blasku złotej statuetki? Wszystko na to wskazuje. Za dobrą wróżbę można uznać galę Złotych Globów, podczas której aktor odebrał statuetkę dla najlepszego aktora w filmie dramatycznym.
- Skoro Leonardo DiCaprio otrzymał Złoty Glob, który jest prognostykiem oscarowym, myślę, że może otrzymać również Oscara. Często zdarza się tak, że aktor, który otrzymuje Złoty Glob, jest również uhonorowany statuetką Oscara. Zresztą nie ma podstaw do tego, żeby sądzić, że Oscara nie dostanie - to świetny aktor - ocenił krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki.
Choć w przypadku DiCaprio może powtórzyć się sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy za rolę w filmie "Wilk z Wall Street" otrzymał Złoty Glob, a po oscarowej gali okrzyknięto go wielkim przegranym.
Swoją pierwszą nominację do Oscara DiCaprio otrzymał w 1994 roku za drugoplanową rolę w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a". Zdaniem Bukowieckiego już wtedy statuetka powinna powędrować w ręce aktora, który stworzył - zdaniem krytyka - niezwykle autentyczną i przejmującą kreację. Kolejne nominacje DiCaprio otrzymał: w 2005 roku za film "Aviator", w 2007 roku za rolę w filmie "Krwawy diament" i za "Wilka z Wall Street" (2014). Ale Oscara nie dostał.
To nie umknęło uwadze internautów, którzy oscarowe potyczki DiCaprio co jakiś czas przypominają, tworząc memy. Pretekstem do żartów z DiCaprio była np. premiera utworu Adele "Hello", czy głośna wpadka podczas ogłoszenia wyników wyborów Miss Universe.
Andrzej Bukowiecki liczy jednak na to, że DiCaprio przełamie wreszcie oscarową klątwę. - Bardzo bym się cieszył, gdyby wreszcie udało mu się otrzymać Oscara. Już tyle razy był blisko statuetki, po naprawdę dobrze zagranych rolach, bardzo charakterystycznych. Niestety zawsze ten Oscar jakoś go omija. Myślę, że Oscar należy mu się za wytrwałość. Niewątpliwie światła reflektorów będą skierowane na niego - albo będzie wielkim wygranym, albo wielkim przegranym tegorocznej gali - ocenił Bukowiecki.