Oscary nie dla reżyserek
W tym roku podczas rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej już po raz 84. zostanie przyznany Oscar dla najlepszego reżysera. Do tej pory w tej kategorii nominowane były cztery kobiety, ale sukces odniosła tylko jedna z nich - Kathryn Bigelow.
Tylko 9% reżyserów odpowiedzialnych za 250 najbardziej kasowych hollywoodzkich filmów 2012 roku to kobiety - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Centre for the Study of Women in Television and Film. To i tak lepszy wynik niż w 2011 roku, kiedy tylko 5% reżyserów najbardziej kasowych filmów stanowiły kobiety. Z okazji zbliżającej się ceremonii wręczenia Oscarów, przypominamy sylwetki reżyserek, które odniosły największy komercyjny sukces w Hollywood.
Pierwsza kobieta w historii, która otrzymała Oscara w kategorii Najlepsza Reżyseria (za "The Hurt Locker. W pułapce wojny"), Bigelow od kilku dekad świeci przykładem na mapie amerykańskiego kina, poruszając się płynnie po różnych gatunkach i konwencjach. W "Blisko ciemności" igrała z kinem grozy, w "Dziwnych dniach" podejmowała tematykę science fiction, a w "K-19" odważnie wkraczała na grunt dramatu wojennego. "Wróg numer jeden" to kolejny film, który potwierdza jej reżyserską klasę.
Głównym tematem thrillera jest misja wojsk amerykańskich mająca na celu zabicie Osamy bin Ladena. Bohaterami obrazu są członkowie oddziału Navy SEALs, sił specjalnych marynarki wojennej USA.
Od czasu amerykańskiej premiery film wywołuje silne mocne nie tylko w widzach i krytykach filmowych, którzy od pierwszych pokazów są zgodni i określają go takimi przymiotnikami jak "wybitny", "genialny" czy "przełomowy". Obraz spotkał się z protestem amerykańskich senatorów, którzy są zbulwersowani scenami z filmu - Dianne Feinstein nazwała obraz niebezpieczną kombinacją fikcji i faktów.
Stosowanie tortur było tematem powszechnego dyskursu społecznego w Stanach Zjednoczonych - według polityków film uderza w amerykańskie wartości i utrwala w widzach mit, że stosowanie tortur przynosi skutki.
Reżyserka filmu Kathryn Bigelow odpiera zarzuty mówiąc, że film pokazuje jedynie kontrowersyjne praktyki i metody wywiadowcze, nie wskazując by któraś z nich była kluczowa dla sprawy.
Polska premiera "Wroga numer jeden" zaplanowana jest na 8 lutego. Obraz Bigelow jest jedyną produkcją walczącą o Oscara dla najlepszego filmu roku, który wyreżyserowała kobieta.
Córka szanowanego reżysera Francisa Forda Coppoli, Sofia zaskoczyła wszystkich swoim mrocznym i jednocześnie zjawiskowym debiutem "Przekleństwa niewinności" (2000), a za film "Między słowami" (2003) zdobyła Oscara w kategorii Najlepszy Scenariusz Oryginalny (nominowana była również za najlepszą reżyserię).
Ponownie urzekła widzów niepowtarzalną atmosferą w niekonwencjonalnej produkcji biograficznej "Maria Antonina" (2006) oraz cztery lata później kręcąc "Somewhere. Między miejscami", za co otrzymała Złotego Lwa dla Najlepszego Filmu podczas 67. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, będąc jednocześnie pierwszą kobietą, która otrzymała ów zaszczyt.
"W rodzinie Coppola jestem jedyną dziewczyną" - zdradza reżyserka. "Cała reszta to faceci. To zabawne, bo na planie, w towarzystwie ekipy zdjęciowej, czuję się znajomo - dorastałam otoczona samymi mężczyznami" - przyznaje reżyserka, która skończyła już swój kolejny film. "The Bling Ring" to prawdziwa historia gangu młodocianych, którzy w krótkim czasie obrabowali gwiazdy na 3 miliony dolarów.
W obsadzie filmu znaleźli się: odkryta w "Harym Potterze" Emma Watson, która zagra jedną z złodziejek, muza Coppoli - Kirsten Dunst, którą wcześniej oglądaliśmy w "Przekleństwach niewinności"" i w "Marii Antoninie", a także Israel Broussard, który wcieli się w kierującego gangiem Marka.
Pochodząca z Nowej Zelandii, uznana scenarzystka, producentka oraz reżyserka Jane Campion jest kolejną z czwórki kobiet nominowanych do Oscara w kategorii Najlepszy Reżyser. Jest również pierwszą kobietą w historii, która otrzymała Złotą Palmę za swój film "Fortepian" (1993).
Campion znana jest ze swoich charakterystycznych, niezbyt mainstreamowych portretów kobiet z różnych epok, między innymi jej stylizowanej adaptacji powieści Henry'ego Jamesa "Portret damy" (1996) z Nicole Kidman, ponuro - satyryczny obraz "Święty dym" (1999) z Kate Winslet czy biograficzny film "Jaśniejsza o gwiazd", w którym występuje Abbie Cornish w roli muzy słynnego poety Johna Keatsa.
Będąc w Krakowie z okazji premiery "Jaśniejszej od gwiazd" pytana była o to, czy fakt bycia kobietą pomaga jej kręcić bardziej subtelne filmy. Campion podkreśliła, że "stara się przede wszystkim być sobą". - Nie boję się emocji. Aktorzy mówią mi, że reżyserzy-mężczyźni za bardzo tego nie lubią - mówiła Campion. - Przyjmuję zawsze bardzo osobisty punkt widzenia. Jestem kobietą, więc interesuje mnie kobiece postrzeganie świata - dodała. - Myślę, że w społeczeństwie nie da się żyć bez kompromisów - mówiła pytana o swoją artystyczną wolność.
Jej zdaniem, w kinie ważna jest różnorodność: obok kina komercyjnego powinno być miejsce dla produkcji niezależnych. Jak zauważyła sukces filmu "The Hurt Locker. W pułapce wojny", który zdobył Oscara w kategorii "najlepszy film" i Oscar dla jego reżyserki Kathryn Bigelow pokazuje, że kino autorskie "bierze górę i zdobywa nagrody".
Duńska reżyserka Lone Scherfig jest najbardziej znana z takich filmów jak "Była sobie dziewczyna" (2009, nominowany do Oscara w trzech kategoriach) oraz "Jeden dzień" (2011), chociaż jej pierwszy międzynarodowy debiut miał miejsce w 2000 r., gdy nakręciła komedię romantyczną "Włoski dla początkujących", która przyniosła jej Srebrnego Lwa na Międzynarodowym Festiwali Filmowym w Berlinie.
"Chciałam zrobić lekki, musujący film. Jest w nim pełno miłości. Dużo flirtu, seksualnych insynuacji, przyjaźni i związków rodzinnych, a od czasu do czasu przebłyski czegoś, co nazwałabym specyfiką włoską lub też bardzo duńską" - mówi Lone Schefrig.
Scherfig jest jedną z najbardziej cenionych reżyserek w Europie. Swą pierwszą anglojęzyczną produkcję "Wilbur chce się zabić" (2002) uważa za swój najbardziej udany film.
Reżyserka zwraca uwagę, że bardzo wiele motywów powtarza się w jej każdym kolejnym filmie. "Moja umiejętność i zdolność do robienia filmów jest w pewnym sensie bardzo ograniczona. Materiał, z którym się stykam zawsze traktuję bardzo osobiście. Nie jestem reżyserem, którego można wynająć do konkretnego zadania. Zawsze najbardziej zależy mi na odciśnięciu własnego, niepowtarzalnego piętna - jest to rodzaj zaufania do autentyzmu i prawdy życia a także poczucie humoru, które każdy człowiek nosi w sobie" - mówi Scherfig.
Od lat kojarzona jest z cieszącymi się ogromną popularnością komediami romantycznymi. Zanim zadebiutowała w 1998 roku jako reżyserka, klasycznej produkcji wytwórni Disneya "Nie wierzcie bliźniaczkom", Meyers od lat związana była z przemysłem filmowym jako scenarzystka i producentka.
Nancy Meyers jest odpowiedzialna za powstanie jednych z największych hitów lat 80 I 90. Swoją karierę rozpoczęła takimi filmami jak "Szeregowiec Benjamin" (1980) oraz "Ojciec panny młodej" (1991). Popularność przyniosły jej również takie produkcje jak "Nie wierzcie bliźniaczkom" (1998), "Czego pragną kobiety" (2000), "Lepiej późno niż później" (2003), "Holiday" (2006) oraz jej najnowsza komedia romantyczna "To skomplikowane" (2009) z udziałem Meryl Streep.
"Często przy pisaniu scenariusza poruszam tematy, z którymi sama się zmagam. Pisanie zawsze miało dla mnie ogromną wartość terapeutyczną. Wiele z moich filmów odzwierciedla to, co akurat dzieje się w moim życiu, chociaż nigdy nie miałam romansu ze swoim eks-mężem. Akcja nie zawsze ma wiele wspólnego z moim życiem, ale przekaz jest zwykle życiowo prawdziwy i trafny" - argumentuje reżyserka.
Początkowo reżyserująca filmy dokumentalne Mira Nair jest jedną z najlepszych pochodzących z Indii twórców. Przełom w jej karierze nadszedł wraz z powstaniem filmu "Salaam Bombay!" (1988), który zdobył wiele nagród na festiwalach międzynarodowych takich jak Cannes czy Festiwal Filmowy w Montrealu.
Swoimi kolejnymi filmami takimi jak "Monsunowe wesele" (2001) i "Vanity Fair. Targowisko próżności" (2004) ugruntowała swoją pozycję wyjątkowo utalentowanej reżyserki.
Nair odpowiada również za reżyserię biograficznego filmu "Amelia Eckhart", opowiadającego historię pierwszej kobiety, która przeleciała nad Atlantykiem.
"To film o miłości, ale i przygodzie. Opowiada o kobiecie, która przekraczała granice i do dziś jest idolką. Pragnęłam nakręcić tętniący życiem obraz o pasjonatce, która pokazała milionom ludzi, że warto dążyć do realizacji marzeń. Żyła pełnią życia i chciałabym dzięki tej niesamowitej historii przypomnieć ludziom, że nie wolno się poddawać i trzeba walczyć" - mówiła reżyserka.
Jej ostatnia produkcja "The Reluctant Fundamentalist" (2012) otwierała 69. Festiwal Filmowy w Wenecji w ubiegłym roku.