Oscary 2010
Reklama

Cohen "wycięty" z Oscarów

Mimo wcześniejszych zapowiedzi Sacha Baron Cohen nie będzie jednym z prezenterów podczas oscarowej gali. Akademia przestraszyła się, że komik mógłby obrazić reżysera filmu "Avatar" - Jamesa Camerona.

Cohen miał wręczyć jedną ze statuetek w najbliższą niedzielę podczas gali w Kodak Theatre w Hollywood. Jednak jak dowiedzieli się organizatorzy tej imprezy, kontrowersyjny brytyjski komik zamierzał zażartować sobie z Camerona, zakładając niebieski kostium kosmity rasy Na'vi - jednego z bohaterów jego superprodukcji "Avatar" - i oznajmić na scenie, że spodziewa się on dziecka reżysera.

38-letni aktor został ostatecznie usunięty z listy osób wręczających Oscary, co miał zrobić po raz pierwszy w swojej karierze, pomimo że Cameron zapewnił, że nie miałby nic przeciwko temu skeczowi.

Reklama

"Nic o tym nie wiem... Nie odpowiadam za produkcję gali rozdania Oscarów. Jeśli chcą w jej trakcie śmiać się z 'Avatara', to nie przeszkadza mi to" - oznajmił James Cameron w wywiadzie dla portalu EOnline.com.

55-letni reżyser dodał, że według niego podobne żarty stanowią już tradycyjny element ceremonii rozdania Nagród Akademii Filmowej. "Oscary to święto filmów... Nawet gafy i przesadzone żarty są częścią tej zabawy" - wyjaśnił.

Rzecznik prasowy Sachy Barona Cohena - Matt Labov - potwierdził, że występ komika został wycięty z programu imprezy. "Nie znoszę tego terminu, bo jest on często nadużywany, ale chodziło o 'różnice kreatywne'. Obie strony uznały, że skoro nie mogą dojść do porozumienia w tej kwestii, Sacha równie dobrze może po prostu zostać w Londynie" - powiedział Labov.

Zobacz pełną listę nominacji do Oscara!

Zobacz nasz raport specjalny Oscary 2010!

Zapraszamy na nasze strony w nocy z niedzieli na poniedziałek (7/8 marca) - INTERIA.PL przeprowadzi relację na żywo z wręczenia Oscarów!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sacha Baron Cohen | James Cameron | Oscary | komik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy