"Ninja Warrior Polska": Ostatnia prosta przed finałem
Sportowiec z pasji czy zawodowiec? Tor "Ninja Warrior Polska" daje w kość każdemu bez względu na wiek, płeć czy wykonywany zawód. Przed nami ostatni odcinek eliminacyjny, a w nim to, co widzowie Polsatu lubią najbardziej - poruszające historie uczestników, niezwykle silne kobiety i cała paleta emocji. Poznamy m.in. historię pana Marka, najstarszego uczestnika show, który nie dożył do emisji odcinka ze swoim udziałem. Zapraszamy przed telewizory już dziś o godz. 20:05!
Powracający na tor "Ninja Warrior Polska" 28-letni Michał Grochoła z Mikołowa to jeden z faworytów tej edycji. W generalnej klasyfikacji drugiego sezonu show zajął drugie miejsce jako zawodnik, który zaszedł najdalej na torze finałowym. Sport daje mu mnóstwo satysfakcji i jest dla niego źródłem utrzymania - pracuje jako trener personalny.
- Jako dziecko miałem dużą nadwagę - wspomina Michał. - Nie lubiłem siebie, mam bardzo mało zdjęć z tego okresu. Przełomowym momentem w moim życiu było ubieganie się do klasy sportowej. Przeszedłem na dietę, zacząłem intensywnie ćwiczyć. I tak zostało do dziś. Udział w poprzedniej edycji "Ninja Warrior Polska" utwierdził mnie w przekonaniu, że to, co robię, ma sens.
Wśród niezwykle silnych i diabelnie odważnych, których zmagania będziemy śledzić 6 kwietnia o godz. 20:05 w Polsacie, znalazła się 33-letnia Sandra Drabik z Kielc, na co dzień żołnierz Wojska Polskiego, a także sportsmenka.
- Jestem reprezentantką w boksie olimpijskim od 2009 roku - wyjaśnia Sandra. - W tym czasie zdobyłam srebrny oraz brązowy medal mistrzostw Europy, jak również brązowy i srebrny medal igrzysk europejskich. Uczestniczyłam w mistrzostwach świata, gdzie zajęłam 5. miejsce. Brałam udział w kwalifikacjach olimpijskich.
Swoją przygodę ze sportem Sandra zaczynała od kickboxingu. W latach 2006-2013 zdobyła między innymi dwa razy mistrzostwo świata, dwa razy mistrzostwo Europy w formułach low kick oraz full contact.
Nie można odmówić Sandrze waleczności i determinacji. Na jednym ze zgrupowań koleżanki nie zgodziły się z werdyktem sędziego i dotkliwie ją pobiły. Kontuzja ręki na długie miesiące wykluczyła żołnierkę z Kielc z uczestnictwa w zawodach. Ona jednak nie poddała się. Mimo towarzyszącego bólu wróciła do trenowania, by dalej osiągać sportowe szczyty.
Na torze Ninja Warrior Polska swoich sił spróbuje również sportowa amatorka - 37-letnia Agnieszka Rynkiewicz z miejscowości Bogdaniec. Skromna i niepozorna nauczycielka wczesnoszkolna to kobieca faworytka tej edycji. Była bezkonkurencyjna wśród pań pod każdym względem podczas castingów do programu. - Od dwóch lat startuję w biegach z przeszkodami OCR. W 2019 r udało mi się zdobyć tytuł dwukrotnej Mistrzyni Polski - mówi Agnieszka.
Wśród niezwykle silnych i odważnych bohaterów, których zmagania będziemy śledzić 6 kwietnia o godz. 20:05 w Polsacie, znalazł się również 70-letni Marek Buchowski ze Szczecinka, najstarszy w historii polskich edycji "Ninja Warrior Polska" zawodnik na słynnym torze przeszkód.
Pan Marek zmarł zarażony koronawirusem w styczniu, kilka miesięcy po nagraniu odcinka do programu. Mężczyzna przez 35 lat pracował jako kierowca tira, ostatnie dziesięć lat spędził na emeryturze. Z pewnością nie był jednak stereotypowym emerytem.
"Codziennie pływam na wyciągu nart wodnych. Moją pasją dzielę się z innymi, ucząc chętnych pływania na wake boardzie. Lubię aktywny tryb życia. Brałem udział w zawodach pływackich i podnoszenia ciężarów. Obecnie co sobotę biegam. Czuję się spełnionym mężczyzną. Przede mną tylko tor Ninja Warrior, ale obiecuję, że dam z siebie wszystko" - mówił przed programem.