"Ninja Warrior Polska": Faworyci w wielkim finale, nie zabrakło zaskoczeń!
Za nami ostatni półfinałowy odcinek programu "Ninja Warrior Polska". Kolejnych czterech uczestników zakwalifikowało się do wielkiego finału, który na antenie Polsatu zobaczymy już w najbliższy wtorek, 13 października, o godz. 20:05!
Jak o wyczynach zawodników w "Ninja Warrior Polska" powiedział sam "Juras": "Instrukcja złożenia sześciodrzwiowej szafy - i to takiej na kółkach - jest zdecydowanie prostsza niż to, co i jak będą musieli zrobić zawodnicy, aby przejść tor, a finalnie zawalczyć o 150 tysięcy złotych".
Czy jeszcze ktoś ma wątpliwości, że udział w hitowym show Polsatu to z pewnością żadna "bułka z masłem"?
Wielkimi wygranymi w 5. odcinku show zostali:
- ślusarz z Dobczyc - Sebastian Kasprzyk
Po raz drugi stawił czoło legendarnemu torowi. W poprzedniej edycji odpadł na przeszkodzie zwanej "przeprawa przez komin". Problemy z biodrami pokrzyżowały jego marzenia o zwycięstwie. Jak będzie teraz?
- Dawid Jarosz - funkcjonariusz państwowy z Bystrzycy Kłodzkiej
Ponieważ sport zajmuje bardzo ważną część w jego życiu, nie mogło go zabraknąć na słynnym torze. Jest bardzo zmotywowany, by wygrać. Niedawno jego tata przegrał walkę z nowotworem - walczył jednak do samego końca. I to samo chce pokazać Dawid - najważniejsze to się nie poddawać!
- Robert Bandosz z miejscowości Sierpce
Ten trener personalny i dietetyk to prawdziwy Ninja Warrior. Po udziale w 1. edycji programu, gdzie dotarł aż do finału, ale niestety odpadł, wpadł w głęboką depresję. Przez kilka miesięcy nie miał kontaktu ze sportem. Teraz wraca wzmocniony i jak zapewnia - w końcu odnalazł prawdziwą miłość do tego, co robi.
- Andrzej Kuber - żołnierz z Olsztyna
Podopieczny faworyta II edycji "Ninja Warrior Polska", Roberta Bandosza. Widać, popłaciło szkolić się u najlepszych. Wrócił na tor, aby udowodnić sobie i innym, że pokonanie przeszkód w programie jest w jego zasięgu.