Nie żyje Sixto Rodriguez, muzyk i bohater nagrodzonego Oscarem dokumentu
Nie żyje Sixto Rodriguez, legendarny muzyk i bohater nagrodzonego Oscarem w 2013 roku filmu "Sugar Man". Miał 81 lat.
Sixto Rodriguez był amerykańskim piosenkarzem i gitarzystą, który w niewytłumaczalny sposób stał się idolem w Południowej Afryce, w rodzinnej Ameryce pozostając praktycznie nieznany.
Na początku lat 70. XX wieku nagrał dwie płyty dla małej oficyny wydawniczej "Sussex Records". Oba krążki - "Cold Fact" i "Coming From Reality" - choć wyprodukowane przez najwybitniejszych specjalistów, w ogóle nie zostały zauważone przez amerykańską publiczność i krytykę. Zniechęcony Rodriguez rzucił muzykę.
Od swojego zniknięcia ze sceny w 1972 roku, Rodriguez pracował fizycznie. W 1981 roku uzyskał dyplom z filozofii na Wayne State University. Nadal pracował jednak przy rozbiórkach starych budynków.
Pod koniec lat 70. australijska wytwórnia kupiła prawa do katalogu Rodrigueza i dystrybuowała jego płyty w Afryce, Australii i Nowej Zelandii. Rodriguez nie miał o tym pojęcia.
W 1998 roku dziennikarz z RPA postanowił napisać tekst o tajemniczym piosenkarzu i jego przedwczesnej śmierci. Spędzając dni na jałowych poszukiwaniach ludzi, którzy mieli do czynienia z Rodriguezem, dowiedział się, że muzyk żyje i pracuje na budowie w Detroit.
W tym samym roku Rodriguez przyleciał do RPA, gdzie zagrał kilkanaście koncertów. Na każdym zjawił się komplet publiczności.
"O Rodriguezie po raz pierwszy opowiedział mi Stephen 'Sugar' Segerman, którego poznałem w Kapsztadzie. Nie mogłem przestać myśleć o tej historii, przypominała baśń" - powiedział w rozmowie z PAP Life Malik Bendjelloul, reżyser opowiadającego o muzyku filmu "Sugar Man", który w 2013 roku został nagrodzony Oscarem.
Bendjelloul z Kapsztadu wyruszył do Detroit w poszukiwaniu muzyka, bowiem między jego afrykańskimi fanami krążyły pogłoski, jakoby idol miał zastrzelić się na scenie, podczas koncertu.
"Nikt nie wie, w jaki sposób egzemplarz 'Cold Fact' (pierwszej płyty Rodrigueza - przyp. red.) ze Stanów Zjednoczonych dotarł do RPA. Wkrótce jednak płyta trafiła do sklepów i sprzedawała się w ogromnych nakładach (...)" - przyznał Bendjelloul. "Rodrigueza słuchali biali studenci z liberalnym zacięciem, kontestujący porządek apartheidu. Jego twórczość była inspiracją dla wielu ludzi, by walczyć przeciwko niesprawiedliwemu systemowi" - dodał.
"Sugar Man" to film opowiadający historię późnego sukcesu Sixto Rodrigueza, opisujący jego losy i szukający odpowiedzi na pytanie: "dlaczego Rodriguez na sukces musiał czekać cztery dekady?". "Nie rozumiem tego. Być może jedną z przyczyn była jego niechęć do zmian. W branży muzycznej trzeba się stale zmieniać - choćby nazwisko (...) Na początku kariery, chciano zrobić z niego Roda Rigueza, ale odmówił" - tłumaczył Bendjelloul.
Film "Sugar Man" pojawił się w świadomości amerykańskich widzów wraz z jego premierą podczas festiwalu filmowego Sundance, gdzie otrzymał nagrodę publiczności i nagrodę specjalną. W rozmowie z PAP reżyser opowiadał o trudnościach, jakie spotkały go w trakcie realizacji filmu.
"Obiecano mi grant w Szwedzkim Instytucie Filmowym, więc zaryzykowałem i włożyłem w produkcję całe swoje oszczędności, żeby ukończyć pracę. Liczyłem, że odzyskam pieniądze z grantu. I nagle dowiedziałem się, że nie przyznano mi dofinansowania, a film był już niemal skończony. Poinformowano mnie, że z punktu widzenia Instytutu, film nie ma żadnych szans i nawet nie trafi do kin" - powiedział reżyser.
"Sugar Man" w drodze po Oscara zdobył także nagrodę BAFTA. Nagroda Akademii Filmowej w kategorii "najlepszy film dokumentalny" była ukoronowanie wysiłku i talentu twórców filmu. Odbierając statuetkę, Bendjelloul podziękował Rodriguezowi, który odmówił przyjazdu na galę do Los Angeles, tłumacząc, że "nie chciałby przypisywać sobie nie swoich zasług".
Sixto Rodriguez, bohater "Sugar Mana", z opóźnieniem został doceniony również przez amerykańską publiczność. Jego dwa albumy doczekały się wznowień, do sklepów trafiła także ścieżka dźwiękowa z "Sugar Mana", składająca się z piosenek Rodrigueza. Muzyk został zaproszony do popularnych programów telewizyjnych, m.in. "The Late Show" Dave'a Lettermana, wystąpił także na tak uznanych festiwalach muzycznych jak Glastonbury czy Coachella.