"Nawalny": Pokaz dokumentu o Aleksieju Nawalnym w Parlamencie Europejskim
W Parlamencie Europejskim odbyła się projekcja filmu o więzionym rosyjskim opozycjoniście Aleksieju Nawalnym. "Mobilizacja w Rosji może zmienić sytuację polityczną w tym kraju" - mówił podczas debaty współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow. "Nawalny nadal pokazuje, że chce i może być głośnym głosem sprzeciwu wobec Kremla" - ocenił europoseł Ryszard Czarnecki (PiS).
"Nawalny" to film dokumentalny z 2022 roku wyreżyserowany przez Daniela Rohera, opowiadający o wydarzeniach związanych z próbą otrucia opozycjonisty. Podczas wielomiesięcznego powrotu do zdrowia dokonuje on szokujących odkryć dotyczących zamachu na jego życie i postanawia wrócić do domu.
Wołkow powiedział, że Putin, ogłaszając mobilizację na wojnę z Ukrainą, złamał umowę społeczną z większością społeczeństwa rosyjskiego. "Mobilizacja zmieniła wszystko. Dotknęła dosłownie każdą rodzinę w Rosji. Obywatele Rosji nie do końca rozumieją, co się stało. To może bardzo zmienić polityczną sytuację w Rosji" - wskazał. Dodał, że obecnie coraz więcej ludzi zadaje w Rosji trudne dla władzy pytania.
Jak mówił, Putin - będzie musiał na te pytania odpowiedzieć. "Jego strategia to obecnie dotarcie do zachodnich krajów, które wspierają Ukrainę. Putin będzie chciał przekonać zachodnie kraje, żeby wpłynęły na Ukrainę, aby ta zasiadła do negocjacji pokojowych" - zaznaczył.
Przewodniczący delegacji PE ds. relacji UE-Rosja Ryszard Czarnecki (PiS), współorganizator projekcji i debaty, mówił, że trzeba cały czas ujawniać światu represje Kremla w kraju wobec wszystkich grup społeczeństwa obywatelskiego, a w szczególności wobec obrońców praw człowieka i niezależnych mediów.
"Ten długotrwały trend znacznie się pogorszył od czasu inwazji na Ukrainę i nie oszczędzono żadnego Rosjanina. Bardziej niż kiedykolwiek wolność słowa jest atakowana w Rosji, a Parlament Europejski musi nadal popierać Nawalnego, naszego laureata Nagrody im. Sacharowa w 2021 roku" - zaznaczył.
Dodał, że PE jest zaniepokojony otrzymywanymi wiadomościami o warunkach życia Nawalnego w więzieniu i o pogarszającym się stanie jego zdrowia. "Jego wezwanie do demonstracji przeciwko tak zwanej częściowej mobilizacji (...) kilka dni temu jest odważne. Za każdym razem Nawalny nadal pokazuje, że chce i może być głośnym głosem sprzeciwu wobec Kremla" - zaznaczył.
Wskazał, że rośnie liczba więźniów politycznych. "Liczba zatrzymań związanych z protestami antywojennymi podobno przekroczyła 16 400. Rozszerzające się represyjne ustawodawstwo spowodowało wiele nowych spraw karnych dotyczących więźniów politycznych, w tym polityków opozycji, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, niezależnych blogerów i ponad 1250 spraw administracyjnych. Oczywiste jest, że celem jest ukaranie i zniechęcenie wszystkich sprzeciwów" - zaznaczył.
Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku, po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Zdaniem Nawalnego zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne.
W lutym 2021 roku sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za rzekome defraudacje. W marcu br. opozycjonista usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu. 31 maja polityk został oskarżony w kolejnej sprawie karnej, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej". Jeśli i tym razem zostanie uznany za winnego, Nawalnemu grozi do 15 lat więzienia.