Karolina Korwin Piotrowska pisze książkę o przemocy na studiach artystycznych
Karolina Korwin Piotrowska zachęca studentów oraz absolwentów uczelni artystycznych, którzy spotkali się z przemocą ze strony swoich "profesorów", by się z nią skontaktowali. Ogłosiła, że pisze książkę o tym procederze. Uważa, że nikt inny nie podoła temu tematowi.
"Pięć lat 'chodzi za mną' jeden temat. Moja pamięć pełna jest wrażliwych opowieści o upokarzaniu ludzi w szkołach artystycznych. Pięć lat. Czas przestać czekać, trzeba się za to brać. Zryje mi to beret i emocje, ale kto, jak nie ja i kiedy, jeśli nie teraz" - napisała na swoim instagramowym profilu.
Dziennikarka, która słynie z piętnowania celebrytów, wezwała ofiary lub świadków przemocy w szkołach artystycznych do skontaktowania się z nią. "Jeśli macie historie do podzielenia się ze mną, mówiące o tym, jak byliście poniżani, niszczeni, zabierano wam godność i seksualność w imię 'sztuki', czekam na nie (...). Macie moje wsparcie. Pomoc. Dyskrecję" - dodała. I zaznaczyła, że sama "przez wiele przeszła".
Na dowód, że sprawę traktuje poważnie i że już zabrała się do roboty, Karolina Korwin Piotrowska zaprezentowała w swoim poście nowy notes. "Mam taki rytuał, że w momencie zaczęcia pracy nad nową książką kupuję sobie nowy notes. Tam robię notatki, zapisuje numery telefonów, ważne rzeczy. Dzisiaj kupiłam ten notes. Będzie idealny. Jest w nim już plan pracy i całkiem spora lista potwierdzonych nazwisk..." - napisała.
Jeśli komuś podoba się jej notes (z gumką i okładką w brzozy i ptaszki), znajdzie pod jej postem odpowiedź, gdzie można go kupić.
O przemocy na uczelni artystycznej mówiło głośno już wielu artystów. Wczoraj dołączył do nich jeden z bardziej rozpoznawalnych aktorów, Dawid Ogrodnik, podając nazwisko profesorki, która go szykanowała.
O tym, że padła ofiarą przemowy w Akademii Teatralnej w Warszawie mówiła także Zofia Wichłacz ("Rojst", "Miasto 44").
Lista ofiar, ale nie tylko, #MeToo w szkołach artystycznych rośnie lawinowo.