Paparazzi: Gwiazdy przed nimi uciekają, a kompromitujące zdjęcia są na wagę złota!
Przed paparazzi nie uciekniesz! Namolni fotoreporterzy to chleb powszedni najsławniejszych polskich gwiazd. Do czego są zdolni paparazii, by zdobyć ten jeden, jedyny, wymarzony kadr? Podczas premiery filmu "Miłość na pierwszą stronę" zapytaliśmy o to m.in. Mateusza Damięckiego, Barbarę Kurdej-Szatan i Marka Włodarczyka.
Paparazzo, w liczbie mnogiej "paparazzi" to nazwa, określająca fotoreporterów, specjalizujących się w wykonywaniu zdjęć znanych osób. Po raz pierwszy słowo zostało użyte w filmie Federico Felliniego z 1960 roku "Słodkie życie", w którym jedną z postaci jest natarczywy fotograf o imieniu Paparazzo.
Praca paparazzi polega na tym, że dużo czasu spędzają w hotelach, przed domami gwiazd, przy wejściach do znanych restauracji i klubów z nadzieją na "złapanie" celebrytów w niecodziennej sytuacji.
Zdjęcia wykonane przez paparazzi są zamieszczane w internecie i prasie przez tabloidy oraz plotkarskie serwisy.
Nazwa jest stosowana zazwyczaj z negatywnym wydźwiękiem. Paparazzi wkraczają w prywatne i intymne sfery celebrytów, bez ich pozwolenia. Wykonują zdjęcia w często niezręcznych sytuacjach.
Najczęściej fotografują gwiazdy w momentach, gdy się całują, przytulają, przebywają na wakacjach, z dziećmi. Wiele celebrytów nie zwraca na nich uwagi, ale są też takie gwiazdy, które nie boją się zaprotestować robieniu zdjęć w intymnych sytuacjach.
Na uroczystej premierze "Miłość na pierwszą stronę" zapytaliśmy gwiazdy o najgorszą przygodę z paparazzi. Barbara Kurdej-Szatan, wraz z mężem, Rafałem opowiedzieli o sytuacji, w której zdeterminowany paparazzo jechał za nimi aż... 400 kilometrów!
O tym, że ktoś ich śledzi dowiedzieli się od mieszkańców miejscowości, w której przebywali.
Paparazzi są w stanie zrobić wszystko, byle uzyskać upragnione zdjęcie gwiazdy w intymnej sytuacji. Nie zawsze udaje im się to zrobić w niezauważalny sposób. Sandra Kościelniak opowiedziała o tym, jak przyłapała osobę, która robiła jej zdjęcie... topless!
Niektóre gwiazdy show-biznesu z dystansem podchodzą do tego zawodu. Izabela Janachowska żartuje, że potrafi z paparazzi spędzić cały dzień.
Z kolei, Mateusz Damięcki opowiedział o swojej ucieczce przed namolnymi fotoreporterami. Jeździł przez ponad 2 godziny po Warszawie, aby ich zgubić.
"Miłość na pierwszą stronę" to historia Niny (Olga Bołądź) - współczesnego Kopciuszka i Roberta (Piotr Stramowski) - syna pary prezydenckiej. Ona jest w trakcie życiowej przemiany i przebojowo stawia pierwsze kroki w zawodzie paparazzi.
On też chce żyć na własnych zasadach i uwolnić się od blasku fleszy, co może okazać się trudniejsze, niż przypuszcza. Między bohaterami zaiskrzy jedynie ulotna "miłość na pierwszą stronę" czy wielkie uczucie na całe życie?
Oprócz Olgi Bołądź i Piotra Stramowskiego, na ekranie zobaczymy m.in. Mateusza Damięckiego, Magdalenę Schejbal, Rafała Zawieruchę, Magdalenę Koleśnik, Tomasza Oświecińskiego oraz Ewe Telegę.
"Miłość na pierwszą stronę" wyreżyserowała Maria Sadowska, twórczyni m. in. "Dziewczyn z Dubaju" i doskonale przyjętej przez publiczność "Sztuki kochania. Historia Michaliny Wisłockiej", którą w kinach obejrzało ponad 1,8 mln widzów. Scenariusz napisał Mariusz Kuczewski, znany z pracy przy największych hitach polskiego kina komercyjnego, m.in. trzech części "Listów do M."."Miłość na pierwszą stronę" wyprodukowało TFP na zlecenie Telewizji Polsat, Cyfrowego Polsatu oraz Polkomtela.
"Miłość na pierwszą stronę" wejdzie do kin 7 października. Zapraszamy do kin!
