Julia Wieniawa: Byłam molestowana na planie
Julia Wieniawa w nowym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego przyznała, że na jednym z planów filmowych doświadczyła molestowania. "Przeżyłam sytuację, powiedzmy, że można by było podłączyć ją pod metoo na planie" - zdradziła aktorka i piosenkarka.
Julia Wieniawa zdobyła ogólnopolską rozpoznawalność dzięki roli w "rodzince.pl". Granie w popularnym serialu otworzyło jej wiele drzwi. Wkrótce zaczęła występować w kolejnych produkcjach telewizyjnych i filmowych. Na dużym ekranie zadebiutowała w "Kobietach mafii" Patryka Vegi.
W ostatnim czasie mogliśmy oglądać ją zaś w filmach "W lesie dziś nie zaśnie nikt", "Sala samobójców. Hejter", "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" czy "Small World". Jej ostatnim filmem była kontynuacja "W lesie dziś nie zaśnie nikt".
Aktorka popularność zdobyła jednak nie tylko za sprawą swoich ról. Wieniawa bierze udział w kolejnych kampaniach, rozwija własne marki i aktywnie udziela się w sieci. Choć spokojnie mogłaby pozwolić sobie na dłuższą przerwę, wcale nie zamierza zwalniać tempa.
Nowy projekt Wieniawy to komedia gangsterska "Nie cudzołóż i nie kradnij", która trafi na ekrany kin 18 listopada. Aktorka wciela się w produkcji w... prostytutkę. "To jest rola nierządnicy, tak można oczywiście to uogólnić. Na pewno jest to iskierka w tym scenariuszu, najjaśniejszy punkt tego filmu. Osoba, która chce się nawrócić, ale czy jej się to uda, to zobaczycie państwo w kinie. Na pewno jest to bardzo fajna i ciekawa postać do zagrania, też ze wspaniałą obsadą mam tutaj do czynienia, więc bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w tym projekcie. W ogóle czuję się jak Cruella de Mon w tym futrze, to jest futro mojej postaci Sandry, która będzie w nim trochę paradować" - opowiada Wieniawa.
W ostatnim czasie gwiazda mocno stawia także na muzykę. Jej pierwszy album zatytułowany "Omamy" jest na rynku już od kilku miesięcy. I właśnie kariera wokalistki była punktem wyjścia w rozmowie z Kubą Wojewódzkim w jego programie.
"To jest płyta o miłości, o ekstazie. O tym narkotyku, jakim jest miłość, ale też o tym braku, kiedy tego narkotyku zabraknie. Boisz się wypowiadać na tzw. obywatelskie, społeczne tematy czy boisz się, że twój widz nie jest na to gotowy, bo wciąż jesteście grupą dzieciaków z pokolenia Z, a to pokolenie nie chce iść na barykady?" - zapytał Kuba Wojewódzki.
"Ja też muszę być na to gotowa. Myślę, że przyjdzie ten dzień, że w końcu zaśpiewam coś mocniejszego, coś związanego z moimi poglądami, które mam coraz bardziej w sobie ugruntowane" - odpowiedziała mu Wieniawa.
Po czym dodała: "Miałam jedną piosenkę 'Kobiety'. Napisałam ją wraz z Arkiem Kłusowskim, zanim były strajki. Bardzo by pasowała, ale w końcu ze względów estetyczno-muzycznych zrezygnowałam z niej. Bałam się, że jest zbyt krzykliwa, a ja nie lubię skrajności. Myślę, że przyjdzie ten moment".
Wieniawa zdradziła również, że w swojej pracy zawodowej spotkała się z sytuacją molestowania i będzie chciała opowiedzieć o tym poprzez muzykę. "Druga płyta już jest w drodze, mam bardzo dużo materiału. Będzie na podstawie tego, co przeżyłam, a przeżyłam dość sporo takich kontrowersyjnych wydarzeń, o których nigdy nie mówiłam w mediach" - powiedziała.
"Przeżyłam na przykład sytuację, powiedzmy, że można by było podłączyć ją pod metoo na planie" - stwierdziła. Kuba Wojewódzki zapytał Wieniawę, czy chodzi o molestowanie, czy o mobbing. "Trochę to i to" - zaznaczyła gwiazda.