Piotr Żyła: Kabaretowy debiut
Piotr Żyła kończy ze sportem i zajmie się muzyką? Taką nieprawdopodobna informacje można było przeczytać na Instagramie mistrza świata w skokach narciarskich. To był na szczęście primaaprilisowy żart, ale jest w nim odrobina prawdy.
Piotr Żyła wziął udział w nagraniu świątecznego odcinka "Kliniki Skeczów Męczących" w Polsacie. Znany z niesamowitego poczucia humoru skoczek zagrał na gitarze z zespołem Enej i udowodnił, że ma do siebie wielki dystans.
Był to jego kabaretowy debiut. W rozmowie z Interią przyznał, że było to ciekawe doświadczenie, jednak nie wiąże z tym swoich zawodowych planów.
- Na razie czuję się jeszcze młody i jeszcze coś w tym sporcie mam do zrobienia. Będę się przygotowywał do następnego sezonu, a póki mam siłę, to będę robił to, co najbardziej lubię - powiedział mistrz z Obersdorfu.
Przyznał, że przygoda z kabaretem była fajna, ale koledzy z Kabaretu Skeczów Męczących nie muszą obawiać się z jego strony konkurencji. - Raczej zostanę przy skokach - zapewnił Piotr Żyła.
W rozmowie z Interią skoczek zdradził też, że jego córka, dziewięcioletnia Karolina również ma zdolności muzyczne. - Gra na pianinie i teraz na flecie zaczęła. Bardziej w muzykę poszła - powiedział Piotr Żyła.
Córka mistrza z małżeństwa z Justyną Lazar od niedawna jeździ także na nartach.
Mimo że małżeństwo Żyłów rozpadło się, Piotr ma doskonały kontakt z dziećmi. Jednak syn, 14-letni Kuba nie podziela pasji ojca do skakania na nartach. - Nie chce skakać. Nie ciągnie go to. Woli inna drogę, inna ścieżkę, tak że ja mu nie będę wybierał, co ma robić. On sam zdecyduje - powiedział Żyła.
Mistrz nie jest rozczarowany decyzją syna. Przeciwnie - uważa, ze narzucanie dzieciom swojej woli raczej szkodzi niż pomaga. - To jest normalne, każdy człowiek powinien mieć prawo wyboru, co chce robić i wtedy jest szczęśliwy - uważa Piotr Żyła.
Świąteczny odcinek "Kabaretu na żywo. Kliniki Skeczów Męczących" można obejrzeć w Polsacie, w niedzielę, 4 kwietnia, o godzinie 20.