Reklama

48. Festiwal Filmowy w Gdyni: Za co Małgorzata Pieczyńska kocha polskie kino?

Co sprawia, że Małgorzata Pieczyńska odwiedza Gdynię? - Tak szczerze? – zaczyna ze śmiechem aktorka. – To przyjaciele. Kino też – chodzę na wszystkie możliwe projekcje, ale tak naprawdę to jest tak fantastyczne spotkać przyjaciół, kolegów, aktorów, reżyserów… To takie święto środowiska – dodaje. Znana z takich produkcji jak m.in. „Komediantka”, „Wierna rzeka” „Piłkarski poker” aktorka zapewnia, że w polskim środowisku filmowy wiele osób się przyjaźni. - My się zakochujemy w sobie. Jak się gra parę kochanków, albo jakieś inne emocje, to jak się nie zakochać? Gra się na właściwych emocjach, śmiechach, łzach. Dobry aktor po prostu jest, co niezwykle wiąże. W rozmowie z Arturem Zaborskim Małgorzata Pieczyńska opowiada o emocjach, środowisku filmowym oraz tym, za co kocha polskie kino.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy