Tomasz Kolankiewicz nie jest już dyrektorem artystycznym festiwalu w Gdyni
Tomasz Kolankiewicz został odwołany przez ministra Piotra Glińskiego z funkcji dyrektora artystycznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Tegoroczna edycja imprezy odbędzie w dniach 8-23 września 2023 roku.
Tomasz Kolankiewicz został odwołany z funkcji dyrektora artystycznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni pięć miesięcy przed końcem kadencji.
"Od początku 2023 r. zostałem odsunięty od spotkań Komitetu Organizacyjnego, a w marcu otrzymałem pismo z MKiDN z informacją o odwołaniu mnie ze stanowiska z końcem miesiąca" - Kolankiewicz ujawnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
I dodał, że o wszystkim dowiedział się z wywiadu, jakiego w styczniu udzielił Interii Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich i członek Komitetu Organizacyjnego festiwalu w Gdyni.
"Bromski stwierdził w nim: 'Mam nadzieję, że w lutym, najpóźniej marcu poznamy nowego dyrektora artystycznego'. A przecież ja miałem ważne powołanie na stanowisko dyrektora artystycznego do 1 września. Napisałem do MKiDN z prośbą o wyjaśnienie, podobnie jak w przypadku poprzednich pism nie doczekałem się odpowiedzi" - powiedział Kolankiewicz.
"Tomasza Kolankiewicza poznałam na Festiwalu w Gdyni. Rozmawialiśmy raptem kilkanaście minut. Ale to jak Gdynia zmieniła się podczas jego dyrektorowania, było doskonale widać. Ten festiwal stał się nagle bardzo "ludzki". W centrum stało kino, historie, bohaterowie, doświadczenia. Kolankiewicz wybierał filmy, bo coś w nich zobaczył. Ważny był szczegół, człowiek, narracja - nie polityka. Ten sen trwał krótko. Ale wierzę, że wróci" - napisała na Facebooku reżyserka Barbara Dzianowicz ("Strzępy").
"Po trzech wspaniałych edycjach, które wreszcie wyprowadziły festiwale polskich filmów z manowców. Komitecie Organizacyjny, mam do przekazania takie słowa: CO ZA K***A WSTYD" - dodała reżyserka Agnieszka Jakimiak.
"Jak teraz ma wyglądać Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni? Tomek Kolankiewicz oddał mu tysiąc ton energii, zaangażowania, niezależności i serca. Za jego kadencji obecność na FPF napawała dumą i radością. Dzięki Tomkowi festiwal stał się platformą spotkań, sprzyjał konsolidacji środowiska. Jego niezależność ustawiała relację w środowisku filmowym na nowo i bez uprzedzeń. W momencie kiedy nasze kino stoi tak dobrze, mieliśmy nadzieję, że wreszcie maszyna promocji ruszyła do przodu. Oczywiście nie da się wszystkich zadowolić" - skomentował muzyk Mikołaj Trzaska.
Komitet Organizacyjny ogłosił już konkurs na nowego dyrektora artystycznego. Kandydaci mają czas na aplikacje do dnia 5 maja. Wyboru dokona Komisja Konkursowa, w której zasiada 8 osób - są to reżyserzy i producenci, wybrani spośród dotychczasowych laureatów Złotych i Srebrnych Lwów.
Jak podaje "Wyborcza" Komitet Organizacyjny 3 kwietnia bez porozumienia z branżą zmienił regulamin konkursu na dyrektora artystycznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, przyznając sobie prawo do wyboru czterech członków, czyli większości składu komisji konkursowej. Wcześniej decydowała o tym Rada Programowa.
"Gazeta Wyborcza" informuje, że wśród kandydatów na nowego dyrektora artystycznego znaleźli się Filip Bajon i Michał Kwieciński.
- Dyrektor takiego festiwalu powinien być otwarty, działać dla dobra festiwalu i kinematografii, zapomnieć o swoich egoistycznych ambicjach, znać się na kinie, być dobrym organizatorem, starać się o obiektywizm i nie skupiać się na swoich gustach - mówił Jacek Bromski w wywiadzie dla Interii.
I nie krył rozczarowania ubiegłorocznym werdyktem.
- Jakość festiwalu zawsze zależy od filmów, które są w konkursie. Ostatni werdykt nie był najszczęśliwszy. Wynikał głównie z niezbyt szczęśliwego doboru jurorów. Proszę zobaczyć, jaka to jest ważna funkcja, Dyrektor Artystyczny! Komitet Organizacyjny zwykle jedynie zatwierdza, czasem minimalnie coś zmienia. Okazuje się, że nie można na jurorów wybierać młodych, ambitnych ludzi, którzy są bez dorobku i mają bardzo określony gust, trudno im się zdobyć na obiektywizm - mówił Bromski, wskazując, że nominowany do Oscara "IO" Jerzego Skolimowskiego wyjechałz Gdyni bez nagrody.
Tomasz Kolankiewicz sugeruje jednak, że już przed ubiegłoroczną edycją imprezy naciskano na niego, by dołączył do zespołu selekcyjnego osobę wskazaną przez ministerstwo. Kiedy odmówił, Jacek Bromski naciskał, by przewodniczącym jury został Jerzy Domaradzki (Kolankiewicz proponował Marka Koterskiego, ostatecznie zgodził się na Domaradzkiego). Już po przegłosowaniu składu jury przez Komitet Organizacyjny, Jacek Bromski miał - według słów Kolankiewicza - zmienić go.
"Złamał w ten sposób regulamin, bo to dyrektor artystyczny proponuje skład zespołów jurorskich, Komitet je wyłącznie akceptuje" - uważa Kolankiewicz.
Stanowisko dyrektora artystycznego przywrócono w 2020 roku. Do zadań Kolankiewicza należała m.in. selekcja do konkursu głównego oraz do konkursu filmów krótkometrażowych oraz wpływ na wybór członków jury.
Tomasz Kolankiewicz jest filmoznawcą i historykiem filmu, kuratorem cykli filmowych, prowadzącym prelekcje i rozmowy o filmie. Jako programista filmowy współpracował z telewizją, festiwalami filmowymi, kinami i instytucjami kultury (m.in. z Nowym Teatrem, Filmoteką Narodową - Instytutem Audiowizualnym, Europejskim Centrum Solidarności).
W latach 2008-2017 pełnił funkcję redaktora programowego w redakcji filmowej TVP Kultura. Jest także autorem blisko kilkudziesięciu przeglądów filmowych, w tym polskich i zagranicznych przeglądów kinematografii kobiet, szwedzkiego i amerykańskiego kina niemego, filmów wybitnych światowych reżyserów i operatorów, prądów nowofalowych w światowym kinie, a także kina grozy.