Gdynia 2023: "Chłopi" faworytem do Złotych Lwów. Polski kandydat do Oscara?
Owacyjnie przyjęta ekranizacja "Chłopów" DK Welchman i Hugh Welchmana była jednym z największych wydarzeń drugiego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Czy nowe dzieło twórców nominowanego do Oscara "Twojego Vincenta" ma szansę, by stać się reprezentantem Polski w przyszłorocznym wyścigu o statuetkę Akademii?
Mimo iż światowa premiera "Chłopów" odbyła się nieco ponad tydzień temu na festiwalu filmowym w Toronto, prace nad ostateczną wersją filmu trwały do ostatnich dni poprzedzających gdyńską imprezę. Hugh Welchman powiedział Interii, że finalny efekt udało się osiągnąć dosłownie dzień przed rozpoczęciem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Entuzjastyczne przyjęcie "Chłopów" w Gdyni - uroczysty pokaz w Teatrze Muzycznym zakończył się owacją na stojąco - stawia ekranizację powieści Władysława Reymonta wśród głównych kandydatów do Złotych Lwów.
Dwa dni po zakończeniu gdyńskiej imprezy poznamy także polskiego kandydata do Oscara.
- Jeśli chodzi o reprezentowanie Polski... byłoby super. Uważam, że ten film jest świetnym reprezentantem Polski - opowiada fajnie o naszej słowiańskiej kulturze. Ale nie byłoby też chyba dotychczas malowanego czy animowanego filmu, który był polskim kandydatem do Oscara w kategorii filmu zagranicznego. Byłoby to więc coś niecodziennego, a z takimi niecodziennymi projektami na Oscarach jest dość ciężko - powiedziała Interii DK Welchman.
"Chłopi" znaleźli się też w gronie filmów, które portal Variety umieścił na liście filmów mających szansę na nominację w kategorii najlepsza pełnometrażowa animacja.
- Variety wymieniło 25 tytułów, nasz film był na 25. miejscu. Ale był! - śmieje się DK Welchman.
I dodaje, że załapanie się do grona nominowanych do Oscara w tej kategorii jest w tym roku niezwykle trudnym zadaniem.
- Jest ostatni film Miazakyego ["Chłopiec i czapla"], który jest nie tylko wybitny, ale też niezwykle ważny. Jest nowy Nick Park, który ma już na koncie chyba ze cztery Oscary. Oczywiście mamy też Disneya i Pixara. Duże studia zawsze mają zapewnione miejsca w stawce nominowanych filmów i nadają ton tej rywalizacji. Tak naprawdę niezwykle rzadko zdarza się, żeby na Oscarach zostało wyróżnione animowane kino dla dorosłych - mówi Interii DK Welchman.
- Mamy duży dystans, nie prorokuję, wydaje mi się, że to jest jedna wielka niewiadoma. Po "Twoim Vincencie" wiem jednak, że wszystko się może wydarzyć - zapewnia reżyserka "Chłopów".
W porównaniu ze zrealizowanym w tej samej technice animacji malarskiej "Twoim Vincentem", "Chłopi" jawią się jako dzieło dojrzalsze, bardziej dynamiczne, a przede wszystkim wierne powieści Reymonta.
To innowacyjne kino ożywiające polską kulturę ludową, pokazujące równocześnie, że literacki pierwowzór wciąż, po ponad stu latach, zachowuje świeżość i aktualność.
- Nie tylko piękne obrazki młodopolskich malarzy, ale też historia, która jest aktualna - podkreśla DK Welchman.
- W "Chłopach" idziemy za fabułą, owszem stylizowaną na malarstwo romantyczne, impresjonistyczne i realistyczne, ale faktura obrazowa dopowiada tylko wspaniałą historię (w "Vincencie" pełniła rolę wiodącą). Reymont w tym układzie wydaje się głównym triumfatorem. Pisarzem współczesnym, antycypującym tematy, które z polskiej, XIX-wiecznej wsi przenikają do teraźniejszości - pisał dla Interii Łukasz Maciejewski.
Laureatów Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni poznamy w sobotę 23 września. O Złote Lwy rywalizuje w tym roku 16 filmów. W poniedziałek, 25 września, ogłoszony zostaje polski kandydat do Oscara.