48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
Reklama

48. Festiwal Filmowy w Gdyni: Dlaczego Sebastian Stankiewicz uwielbia przyjeżdżać na Festiwal?

Trwa 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nad morze przyjechali miłośnicy polskiego kina oraz gwiazdy. Sebastian Stankiewicz w rozmowie z Interią opowiedział, dlaczego uwielbia przyjeżdżać na Festiwal.

W dniach 18-23 września w Gdyni odbywa się 48. edycja Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Wśród 16 tytułów Konkursu Głównego widzowie zobaczą między innymi "Chłopów" DK i Hugha Welchmanów, "Imago" Olgi Chajdas, "Różyczkę 2" Jana Kidawy-Błońskiego oraz "Figuranta" Roberta Glińskiego.

Reklama

Przydzielone zostaną również nagrody dla filmu krótkometrażowego. W konkursie bierze udział m.in. produkcja Michała Toczka, "Być kimś". W jednej z głównych ról wystąpił Sebastian Stankiewicz, który jest stałym bywalcem festiwalu. W rozmowie z Arturem Zaborskim opowiedział, dlaczego lubi przyjeżdżać do Gdyni. 

Sebastian Stankiewicz: "Jest to festiwal, który ma zawsze w sobie mnóstwo emocji"

"Lubię tutaj przyjeżdżać, ponieważ jest to święto polskiego kina. Jest to festiwal, który ma zawsze w sobie mnóstwo emocji. Mnóstwo wspaniałych twórców, aktorów, reżyserów, producentów, scenografów... tu przyjeżdżają wszyscy. Fajnie jest tu być, zobaczyć filmy, które są w konkursie głównym, ale również krótkie metraże" - przyznał. 

Aktor opowiedział również o swoim nowym filmie. "Mamy tutaj film 'Być kimś', właśnie krótki metraż, w reżyserii Michała Toczka. Cieszymy się, że możemy pokazać ten film. Co jest niesamowite, to w tym roku te krótkie metraże naprawdę są bardzo mocno pokazywane, bo jest aż dziesięć pokazów".

W "Być kimś" musi zmierzyć się z legendą Lecha Wałęsy. Jak odnalazł się w takiej roli? "Umówmy się, że gram Wiktora, czyli głowę rodziny, która wprowadza się do mieszkania, które okazuje się być po byłym prezydencie. Nie chcę dalej spoilerować całej fabuły, ale jest to zderzenie "zwykłego człowieka", który mierzy się z wielkim bohaterem narodowym. Starałem się w tym wszystkim zachować cząstkę siebie" - podsumował aktor.

Sebastian Stankiewicz: Kariera

Sebastian Stankiewicz bardzo długo czekał na swoją szansę zaistnienia w zawodzie. Po ukończeniu wydziału lalkarskiego wrocławskiej filii krakowskiej szkoły teatralnej latami grał ogony i marzył o rolach, dzięki którym będzie mógł udowodnić, że nadaje się na aktora.

Dziś Sebastian wreszcie czuje się spełniony jako aktor. Ma na swoim koncie nagrodę za drugoplanową rolę męską na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych i nominację do Orła, a ci, którzy kiedyś nie chcieli dać mu szansy, ustawiają się w kolejce do niego. Tylko w 2022 roku jego filmografia powiększyła się o sześć tytułów!


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sebastian Stankiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama