"Kret", czyli zdrajca?
Borys Szyc i Marian Dziędziel zagrali główne role w thrillerze "Kret" Rafaela Lewandowskiego, pokazanym w piątek na festiwalu w Gdyni. Bohater tej historii to działacz "Solidarności", który po latach zostaje oskarżony o współpracę z SB.
"Kret", wspólna produkcja Polski i Francji, jest jednym z filmów walczących w tym roku o Złote Lwy.
To rozgrywająca się współcześnie w Polsce historia o dwóch mężczyznach, synu i ojcu. Syn, 30-letni Paweł (Borys Szyc), odkrywa pewnego dnia na okładce popularnego tabloidu zdjęcie swojego ojca, Zygmunta (Marian Dziędziel). Jest zszokowany, ponieważ pod fotografią napisano: "zdrajca".
Zygmunt, uznawany wcześniej za bohatera walki z komunizmem, strajkujący w czasach PRL górnik, zasłużony działacz "Solidarności", niespodziewanie zostaje oskarżony o współpracę z komunistyczną służbą bezpieczeństwa. Według tabloidu, mężczyzna współpracował z SB pod pseudonimem "Kret", zdradzając tym samym kolegów-górników.
Zszokowany Paweł nie wierzy w doniesienia gazety. Namawia ojca, by bronił się i stanowczo odparł zarzuty. Tymczasem Zygmunt - okrzyknięty w kraju zdrajcą, poszukiwany przez dziennikarzy - woli wyjechać z Polski i zatrzymać się u rodziny we Francji, wśród francuskiej Polonii. Paweł zaczyna coraz bardziej interesować się przeszłością ojca. Tropy prowadzą go do zagadkowego człowieka związanego z przeszłością Zygmunta, Garbarka (w tej roli Wojciech Pszoniak).
"Kret" to thriller polityczny, a zarazem psychologiczna opowieść o relacjach ojca i syna. Rafael Lewandowski (ur. 1969) pochodzi z polsko-francuskiej rodziny. Ojciec Lewandowskiego, polski artysta żyjący we Francji, angażował się w działalność "Solidarności". - Urodziłem się we Francji, lecz przez całe życie miałem kontakt z Polską. Teraz w Polsce mieszkam - opowiadał reżyser na piątkowej konferencji prasowej w Gdyni.
Lewandowski zrealizował swój film na podstawie własnego scenariusza, napisanego wspólnie z Iwo Kardelem. Jak tłumaczył, pragnął opowiedzieć o tym, co rozgrywa się w rodzinach osób, które zostają po latach oskarżone o współpracę z SB. - Tego, co czują rodziny, gazety już nie opisują - podkreślił Lewandowski.
"Kret" to również historia o tym, jak przeszłość rodziców wpływa na życie dzieci, o poszukiwaniu prawdy oraz o tym, że o trudnych wydarzeniach z przeszłości nie można przestać mówić - dodał reżyser. "Kret" to fabularny debiut Lewandowskiego, reżyser tworzył wcześniej filmy dokumentalne.
Terminu wprowadzenia "Kreta" do kin w Polsce jeszcze nie określono. Twórcy poinformowali, że starają się o dystrybucję thrillera także we Francji.
36. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni trwa od poniedziałku, zakończy się w sobotę, ceremonią przyznania nagród w konkursie głównym. O Złote Lwy walczy 12 tytułów: "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" Antoniego Krauze, "Daas" Adriana Panka, "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego, "Italiani" Łukasza Barczyka, "Ki" Leszka Dawida", "Kret" Rafaela Lewandowskiego, "Lęk wysokości" Bartosza Konopki, "Młyn i krzyż" Lecha Majewskiego, "Róża" Wojciecha Smarzowskiego, "Sala samobójców" Jana Komasy, "W imieniu diabła" Barbary Sass-Zdort oraz "Wymyk" Grega Zglińskiego.
Przeczytaj recenzje wszystkich filmów walczących o Złote Lwy!