Kraków w hołdzie Kilarowi
Tej uroczystości powinno pozazdrościć nam całe Hollywood i wszystkie najważniejsze sale koncertowe świata. W piątek, 25 maja, drugiego dnia Festiwalu Muzyki Filmowej odbyła się uroczysta gala z okazji 80. urodzin wybitnego polskiego kompozytora Wojciecha Kilara.
"Oddajemy hołd twórczości Wojciecha Kilara, który w sposób szczególny związany jest z tym miastem. Właśnie tutaj skończył szkołę muzyczną" - powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, wręczając artyście symboliczne klucze do bram miasta.
Pod batutą José Marii Florencio, w hali ocynowni ArcelorMittal Poland, zabrzmiały najpiękniejsze, najbardziej znane i zarazem przełomowe dzieła muzyki filmowej wybrane z przepastnej twórczości polskiego kompozytora. Muzyce Wojciecha Kilara towarzyszyły fragmenty filmów wyświetlane na ekranie i życzenia urodzinowe, które spłynęły i z Polski i zza Oceanu. Widzowie w całej Polsce zobaczą koncert 22 lipca (tuż po przypadających 17 lipca urodzinach kompozytora) na antenie telewizyjnej Dwójki.
Koncert rozpoczął się porywającym tangiem z filmu "Zazdrość i medycyna", w reż. Janusza Majewskiego. To było preludium do prezentacji wybranych tematów Wojciecha Kilara powstałych w latach 70., kiedy to o współpracę z kompozytorem zabiegało wielu polskich reżyserów.
Wśród najwierniejszych współpracowników Wojciecha Kilara był wtedy Krzysztof Zanussi. Ten artystyczny duet stworzył ponad czterdzieści filmów. Współpracę z mistrzem partytury, reżyser wspominał w wywiadzie zaprezentowanym w kilku częściach na wielkim koncertowym ekranie.
"Ile ty tego piękna zaszczepiłeś w nas wszystkich! Jestem Ci bardzo wdzięczny za to co dałeś naszym uszom" - mówił Krzysztof Zanussi.
Zaraz potem zabrzmiały tematy z filmów "Iluminacja", "Hipoteza", "Kontrakt" oraz "Bilans kwartalny". W kolejnej części uroczystej gali prowadząca koncert Grażyna Torbicka, odczytała list gratulacyjny od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdana Zdrojewskiego, który wspomniał o nadaniu kompozytorowi - kilka dni temu - Orderu Orła Białego, najwyższego honorowego odznaczenia w Polsce za zasługi dla kultury.
Choć sam Jubilat nie zabierał głosu podczas gali, kilkakrotnie przemówił na wielkim ekranie w archiwalnych nagraniach sprzed wielu lat.
"Wszystko, co pisze się łatwo nie ma szans na głębszą wartość. Muzyka musi być tworzona w jak największym trudzie" - mówił Kilar i zaraz potem zabrzmiał słynny walc z filmu "Trędowata" w reż. Jerzego Hoffmana, temat z filmu "Smuga cienia" - filmowej adaptacji powieści Josepha Conrada Korzeniowskiego w reż. Andrzeja Wajdy oraz legendarny walc z filmu "Ziemia obiecana" według powieści Władysława Stanisława Reymonta.
Jak powiedział kiedyś kompozytor: "Najlepsze w filmie jest to, że mogę sobie bezkarnie komponować moje walczyki". Przed laty, walc z filmu "Ziemia obiecana" skradł serce samego Francisa Forda Copolli, który osobiście zadzwonił do Wojciecha Kilara i zaprosił go później do współpracy w Hollywood przy filmie "Dracula".
O współpracy z kompozytorem opowiedział z wielkiego ekranu także wybity polski reżyser Andrzej Wajda.
"Muzyka do 'Ziemi obiecanej' prawdziwie mnie poruszyła. To piękne chwile, kiedy mogę chwalić Cię za tyle muzyki, którą obdzieliłeś całą polską kinematografię. Może niebawem się spotkamy i uda mi się poprosić Cię o muzykę do mojego kolejnego filmu" - mówił Wajda.
Wojciech Kilar napisał muzykę do sześciu obrazów Andrzeja Wajdy, m.in. do "Kroniki wypadków miłosnych". Z tego właśnie filmu pochodzi jeden z ulubionych tematów kompozytora, słynny Marsz kawalerii, który także zabrzmiał podczas wczorajszego wieczoru. W kolejnej części koncertu przyszedł czas na wspomnienie wybranej twórczości Wojciecha Kilara z lat 90. W tej dekadzie powstały I Koncert fortepianowy, "Missa Pro Pace", muzyka do filmu "Korczak", "Życie za życie. Maksymilian Kolbe".
Na koniec stulecia Wojciech Kilar napisał jedną z najbardziej rozpoznawalnych partytur do filmu "Pan Tadeusz" w reż. Andrzeja Wajdy. Na wczorajszym koncercie obecna była Grażyna Szapołowska - odtwórczyni roli Telimeny. Aktorka ze wzruszeniem wręczyła kompozytorowi platynową płytę za album "Wielcy kompozytorzy. Wojciech Kilar", na którym znalazł się m.in. słynny Polonez. To w jego dostojnym rytmie zakończyła się pierwsza część jubileuszowej gali Wojciecha Kilara.
Druga część wieczoru rozpoczęła się tematem z filmu "Drakula" w reż. Francisa Forda Copolli. Ta muzyka otworzyła kolejny rozdział w twórczości Wojciecha Kilara, ten z napisem: Hollywood. W archiwalnym wywiadzie kompozytor wspominał z poczuciem humoru pierwsze starcie z ekipą zza Oceanu. "Przyjechałem tam jako trudny facet. Awanturnik, z którym trzeba obchodzić się ostrożnie" - wspominał Kilar. Wszystko z powodu elektronicznego biletu kupionego w dla kompozytora przez amerykańską ekipę w ostatniej chwili, do odbioru na lotnisku tuż przed wylotem, a który to bilet Wojciech Kilar wolał mieć po prostu w domu.
Kolejne zaproszenie do pracy w fabryce snów, przyszło w 1996 roku od Jane Campion. Wybitna reżyserka "Portretu damy", w ślad za innymi współpracownikami kompozytora, specjalnie na okazję wczorajszej gali przesłała list gratulacyjny zwracając się w nim do artysty Mój Piękny Przyjacielu. Po jego odczytaniu listu, głos zabrał obecny na gali laureat Oscara kompozytor Jan A.P. Kaczmarek.
"Gdy ktoś pyta mnie o ulubionego polskiego kompozytora, zawsze odpowiadam tak samo: Wojciech Kilar. On już dawno odpowiedział sobie na jedno z najważniejszych pytań o to co jest najważniejsze w pracy kompozytora, serce czy umysł? I wybrał serce podparte wielkim intelektem. To artysta, który wybrał najwłaściwsza drogę, drogę niezależności dającej siłę, i tego mu serdecznie gratuluję".
Do życzeń dołączył się także Roman Polański, który swój list do jubilata zakończył słowami: "Najważniejsze, że się jakoś trzymamy". Chwilę później zabrzmiała muzyka Wojciecha Kilara do filmów Polańskiego "Śmierć i dziewczyna", "Pianista" oraz "Dziewiąte wrota", z przejmującą wokalizą wykonaną przez sopranistkę Iwonę Hossę.
W gronie gości zaproszonych na wczorajszą urodzinową galę była także Nancy Knutsen - wieloletnia asystentka Johna Williamsa i członkini Amerykańskiego Stowarzyszenia Kompozytorów, Autorów i Wydawców. Knutsen wspominała mijającą w tym roku rocznicę hollywoodzkiej premiery filmu "Drakula": "To było dwadzieścia lat temu. Tuż po Halloween. Muzykę Wojciecha Kilara grało się na okrągło!".
W wielkim finale wieczoru, Chór i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod batutą José Marii Florencio goszczącego na festiwalu po raz pierwszy, zaprezentowały właśnie wyczekiwaną, kilkunastominutową suitę z filmu "Drakula".
Dzisiaj na festiwalu?
Koncert finałowy "Obcy - Symfonia Biomechaniczna" i "Kino Sztuki i Krwi Elliota Goldenthala". W pierwszej części zabrzmią suity z filmów takich, jak "Obcy: ósmy pasażer Nostromo", "Obcy: decydujące starcie", "Obcy 3", "Obcy: Przebudzenie". W drugiej części usłyszymy suity z filmów: "Frida", "Tytus Andronicus", "Wywiad z wampirem".
Początek o godz. 20:00 w hali ocynowni ArcelorMittal Poland w Nowej Hucie.
Zanim rozpocznie się koncert zapraszamy do udziału w Akademiach Festiwalowych. O godz. 11.00 w Międzynarodowym Centrum Kultury (Rynek Główny 25) spotkanie z udziałem m.in. Toma Tykwera - "Pachnidło: Historia Mordercy", od powieści Patricka Suskinda do wyboru lokacji scenariuszowych. Spotkanie w ramach konferencji Filmowa Małopolska. A później w Kinie Pod Baranami (Rynek Główny 27) - o godz. 13.00: Kulisy sukcesu wielkich kompozytorów muzyki filmowej z udziałem m.in. Jana A.P. Kaczmarka, a o godz. 16.00 - Taymor & Goldenthal - Sztuka Współpracy z udziałem Julie Taymor i Elliota Goldenthala.
Festiwal Muzyki Filmowej organizowany jest przez Krakowskie Biuro Festiwalowe i radio RMF Classic.
Zobacz nasz raport specjalny poświęcony Festiwalowi Muzyki Filmowej!
INTERIA.PL jest patronem medialnym Festiwalu Muzyki Filmowej!