"Czeski błąd" Jana Hřebejka
Filmem zamykającym festiwal Dwa brzegi był "Czeski błąd" Jana Hřebejka - obraz, w który czeski reżyser próbuje rozliczać się z komunistyczną przeszłością Czech. To pierwszy czeski film poruszający tematykę współpracy z tajnymi służbami.
Twórca takich tytułów jak - "Musimy sobie pomagać" czy do "Czech razy sztuka" w swoim dziesiątym filmie postanowił skupić się na historii rodziny 40-letniego Ludka Joseka. Autorem scenariusza jest Petr Jarchovsky, który z Hřebejkiem zrobił poprzednie obrazy.
W "Czeskim błędzie" na samym początku fabuły pada bardzo poważne oskarżenie. Mężczyzna zazdrosny o swoją żonę oskarża teścia o donosicielstwo za czasów reżimu. Nie wiemy, czy ten zarzut ma jakieś podstawy czy nie. Nawet jeśli tak jest, to nie możemy być pewni czy wszystko odbyło się tak, jak nam to przedstawiono. Informacja, która zdaje się być zwykłym oszczerstwem, oraz postępek z przeszłości stopniowo zaczynają zmieniać codzienne życie rodziny, prowokując paradoksalne sytuacje. Przyglądamy się jak różnie bohaterowie reagują na oskarżenia. Widzowie przyglądają się im, rewidując poglądy na ich temat i coraz bardziej rozumiejąc bohaterów.
"Bardzo długo zastanawialiśmy się nad tym tematem. Od 1990 roku Czesi wciąż nie mogą się pogodzić ze swoją komunistyczną przeszłością. Ludzie mieli dostęp do wielu informacji o swoich znajomych. Wcale nie było łatwo określić, kto był tchórzem a kto bohaterem. Nie chcieliśmy relatywizować winy, chcieliśmy pokazać realistyczną historię z winą, jak i motywem przewodnim skierowanym nie tylko do ludzi pamiętającym tamte czasy, ale także do młodych" - powiedział Jana Hřebejka.
"Czeski błąd" trafi na ekrany polskich kin już 3 września.