Wydumane żądania Johannson
Scarlett Johansson niedawno nagrała, zawierającą covery piosenek Toma Waitsa, płytę "Anywhere I Lay My Head". Tytuł ten okazał się zwodniczy, zwłaszcza dla organizatorów festiwalu filmowego w Cannes, którzy przez dłuższą chwilę wpatrywali się w kuriozalną listę żądań młodej gwiazdy.
Muza Woody'ego Allena zażądała apartamentu poza miastem w ekskluzywnym hotelu (przeszkadza jej zgiełk), limuzyny do dojazdów, prywatnego makijażysty, jak również fryzjera.
Jak tłumaczyła - byłaby strasznie zestresowana, gdyby czesał ją ten sam fryzjer co Penelopę Cruz...
Reszta ekipy filmu "Vicky Cristina Barcelona", w którym Johansson nie jest gwiazdą, a gra jedynie drugoplanową rolę, włączając w to Woody'ego Allena, nie miała obiekcji, by zamieszkać w centrum Cannes, "godząc" się na zwyczajne luksusy zaproponowane przez studio.
Rozmowy w końcu zerwano, a Scarlett nie pojawiła się w Cannes. To dobry moment, żeby zanucić inną piosenkę z jej debiutanckiej płyty: "I Wish I Was in New Orleans".