Andrzej Wajda nie żyje
Reklama

Odszedł "polski Ingmar Bergman"

​Szwedzkie media, informując w poniedziałek, 10 października, o śmierci Andrzeja Wajdy, przytaczają wypowiedzi krytyków, którzy porównują polskiego reżysera do słynnego szwedzkiego twórcy filmowego - Ingmara Bergmana.

​Szwedzkie media, informując w poniedziałek, 10 października, o śmierci Andrzeja Wajdy, przytaczają wypowiedzi krytyków, którzy porównują polskiego reżysera do słynnego szwedzkiego twórcy filmowego - Ingmara Bergmana.
Media na całym świecie informują o śmierci Andrzeja Wajdy /Michał Łepecki /AKPA

Według krytyka filmowego Szwedzkiego Radia Goerana Sommardala obaj mistrzowie kina mieli silną więź z teatrem, co wpłynęło na ich twórczość. "Filmy Wajdy, podobnie jak Bergmana, są teatralne, mają scenariusze pełne dramaturgii" - oświadczył.

W audycji poświęconej Andrzejowi Wajdzie szwedzki dziennikarz przypomniał, że polski laureat Oscara pozostawił po sobie szereg cenionych filmów, inspirowanych burzliwą historią swojej ojczyzny. "On był częścią polskiej historii powojennej" - ocenił Sommardal.

Z kolei komentator dziennika "Dagens Nyheter" zauważył, że "Europa straciła jednego z wielkich reżyserów". "Wajda nie zawahał się przedstawić walki małego człowieka w społeczeństwie totalitarnym" - powiedział Hynek Pallas.

Reklama

"Twórczość Andrzeja Wajdy ma ogromne znaczenie dla polskiego filmu oraz kinematografii na świecie" - powiedział telewizji SVT szwedzki reżyser Magnus von Horn, absolwent Szkoły Wajdy w Warszawie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy