Reklama

Sąd odrzucił wniosek Polańskiego

Sąd apelacyjny w Los Angeles odrzucił wniosek adwokatów Romana Polańskiego o umorzenie sprawy reżysera oskarżonego w 1977 roku o odbycie stosunku seksualnego z 13-letnią wówczas Samanthą Gailey - poinformowała w poniedziałek agencja Associated Press.

Zgodnie z prawem Kalifornii seks z nieletnią jest uważany za gwałt.

Oznacza to utrzymanie prawnej podstawy żądania ekstradycji Polańskiego, znajdującego się obecnie w areszcie domowym we własnej rezydencji w szwajcarskim kurorcie Gstaad.

Adwokaci reżysera domagali się umorzenia sprawy argumentując, że ich klient padł ofiarą nadużyć amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Jednak sąd apelacyjny drugiego okręgu Kalifornii z siedzibą w Los Angeles zaznaczył w swym orzeczeniu, że nie lekceważy stawianych oskarżonemu "skrajnie poważnych zarzutów". Wezwał jednocześnie strony sporu "do podjęcia kroków na rzecz zbadania zarzutów i ustosunkowania się do nich".

Reklama

O tym czy i kiedy Roman Polański zostanie przewieziony na terytorium Stanów Zjednoczonych, zadecyduje ministerstwo sprawiedliwości Szwajcarii.

"Decyzja w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego będzie podjęta na początku przyszłego roku. Wniosek USA o ekstradycję jest bardzo szczegółowy, podobnie jak uwagi adwokatów reżysera, i zbadanie ich wymaga czasu" - oznajmił kilka dni temu rzecznik ministerstwa Folco Galli.

76-letni Polański został 4 grudnia zwolniony za kaucją i przebywa w areszcie domowym w szwajcarskim kurorcie Gstaad. Pod koniec września został zatrzymany w Zurychu na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku.

Pod koniec października władze szwajcarskie otrzymały oficjalny wniosek Stanów Zjednoczonych w sprawie ekstradycji Polańskiego. Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca mu, że w roku 1977 uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. Przed zakończeniem rozpoczętego wtedy przeciwko polskiemu reżyserowi postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy