Reklama

Roman Polański usłyszał nowy zarzut

Roman Polański usłyszał zarzut zniesławienia kobiety, która oskarża go o gwałt. Reżyser w jednym z wywiadów nazwał brytyjską aktorkę Charlotte Lewis "kłamcą". Ta twierdzi, że Polak zgwałcił ją w Paryżu, kiedy miała 16 lat.

Roman Polański usłyszał zarzut zniesławienia kobiety, która oskarża go o gwałt. Reżyser w jednym z wywiadów nazwał brytyjską aktorkę Charlotte Lewis "kłamcą". Ta twierdzi, że Polak zgwałcił ją w Paryżu, kiedy miała 16 lat.
Roman Polański /Michał Łepecki /AKPA

Francuskie media, które ujawniły to nowe postępowanie karne przeciwko Romanowi Polańskiemu, rozpoczęte w lipcu tego roku, sugerują, że Charlotte Lewis znalazła dzięki temu sposób na wytoczenie procesu twórcy.

Roman Polański: Był gwałt czy nie?

Nie mogła pociągnąć go do odpowiedzialności za to, że - jak twierdzi - została przez niego zgwałcona w 1983 roku, bo uległo to przedawnieniu.

Aktorka ma jednak nadzieję, że rozstrzygając kwestie ewentualnego zniesławienia, paryscy sędziowie będą musieli ustalić, czy mówi prawdę - a więc czy do gwałtu doszło, czy nie.

Reklama

W wywiadzie dla amerykańskiego dziennika "News of the World" z 1999 roku, Lewis przedstawiła jednak zupełnie inną wersję jej kontaktów z reżyserem.

Charlotte Lewis: Chciałam być jego kochanką

"Wiedziałam, że Roman zrobił coś złego w Stanach, ale chciałam być jego kochanką" - powiedziała. "Najprawdopodobniej pragnęłam go bardziej, niż on mnie" - dodała.

Z wywiadu, w którym nie ma mowy o seksualnych nadużyciach, wynika, że jej pierwszy stosunek z Polańskim odbył się, kiedy miała 17 lat, a nie 16 jak podała w piątkowym oświadczeniu i że ich "związek" trwał ponad 6 miesięcy. Historia zakończyła się w Tunezji, kiedy Polański przedstawił jej jednego ze swoich znajomych. Z deklaracji Lewis wynika, że mogło chodzić o Warrena Beatty'ego.

W tym samym wywiadzie Lewis ze szczegółami opowiedziała o relacjach seksualnych ze starszymi mężczyznami za pieniądze, które rozpoczęła w wieku zaledwie 14 lat, gdy uczęszczała do katolickiej szkoły Bishop Douglas w Londynie. "Już sama nie wiem z iloma mężczyznami przespałam się wtedy dla pieniędzy. Byłam naiwna" - tłumaczyła, dodając, że "na jej koncie" znajduje się znacznie więcej gwiazd.

Przypomnijmy, że aż 11 kobiet oskarżyło Polańskiego w mediach o gwałty lub napaści seksualne. Adwokaci Romana Polańskiego odmawiają na razie komentarzy w sprawie nowego zarzutu postawionego ich klientowi.

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy