Reklama

Polański: Ukryte dowody?

Prokuratorzy prowadzący od 32 lat sprawę Romana Polańskiego, stanowczo zaprzeczają podejrzeniom jego adwokata, jakoby mieli oni ukrywać dowody. Ponadto ponawiają żądania powrotu oskarżonego do Stanów Zjednoczonych, gdzie wziąłby udział w procesie.

Dwóch prokuratorów apelacyjnych, którzy zajmują się sprawą, oświadczyło, że złożyli 26-stronicowy dokument argumentujący, dlaczego unikanie ekstradycji Polańskiego narusza integralność systemu sądowego.

Zaprzeczają oni też, że błędny wyrok nieżyjącego już sędziego, może w jakiś sposób usprawiedliwiać obecny stan rzeczy.

Twierdzą również, że doszło do złej interpretacji traktatu ekstradycyjnego pomiędzy Szwajcarią, a USA, dlatego też reżyser powinien wrócić na rozprawę do Los Angeles.

78-letni reżyser uciekł z USA w 1978 roku, kiedy w sądzie toczyła się przeciwko niemu sprawa o stosunek seksualny z nieletnią. Obecnie znajduje się w swoim domu w Szwajcarii, gdzie objęty jest aresztem domowym.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański | dowody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy