Polański "pozostaje uciekinierem"
Oskarżyciele w sprawie Romana Polańskiego zwrócili się w czwartek, 6 maja, do sędziego w Los Angeles, by odrzucił wniosek adwokatów reżysera o ujawnienie zapisów utajnionych zeznań złożonych w tej sprawie.
Jak podała agencja AP, adwokaci Polańskiego chcieli, by sąd otworzył zapieczętowane zeznania złożone za zamkniętymi drzwiami na początku roku przez dawnego oskarżyciela w tej sprawie, Rogera Gunsona.
Zdaniem obrony dokumenty te pomogłyby w walce o zapobieżenie ekstradycji reżysera do USA.
Oskarżyciele we wniosku złożonym w czwartek wezwali sąd do odrzucenia wniosku obrony, ponieważ Polański "pozostaje uciekinierem".
Przesłuchanie w tej sprawie przewidziane jest na poniedziałek, 10 maja.
Wcześniej w czwartek francuski minister spraw zagranicznych, pytany czy Francja będzie interweniowała, jeśli zapadnie decyzja o ekstradycji Polańskiego do USA, powiedział: "To leży w gestii Szwajcarów. Francuska dyplomacja usiłowała (to robić) wielokrotnie, teraz Szwajcarzy muszą się wypowiedzieć".
Polański został zatrzymany 26 września ubiegłego roku na lotnisku w Zurychu na podstawie wydanego w 2005 r. międzynarodowego nakazu aresztowania. Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca mu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Reżyser przed zakończeniem wytoczonego mu procesu wyjechał do Francji.