Reklama

Chwalą pracę z Polańskim

"Praca z Romanem Polańskim była magicznym doświadczeniem, którego nie można zapomnieć" - powiedział w piątek Pierce Brosnan, odtwórca jednej z głównych ról w najnowszym filmie reżysera pt. "Autor widmo".

W piątek wieczorem obraz ma swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale.

"Była to intensywna praca z człowiekiem, który prowadził intensywne życie" - ocenił Brosnan na konferencji prasowej przed pokazem premierowym filmu.

"Często odczuwałem presję i wyzwanie. Nauczyłem się więcej o graniu przed kamerą niż w trakcie prac z jakimkolwiek innym reżyserem" - ocenił Ewan McGregor, który gra tytułowego "autora widmo". "On (Polański) jest jak matka, która w denerwujący sposób zazwyczaj ma rację" - dodał.

Podczas konferencji prasowej członkowie ekipy, która pracowała nad obrazem, nie kryli ubolewania, że na premierze zabraknie reżysera; Polański przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii w związku z oskarżeniem o gwałt na 13-latce w USA przed ponad 30 laty.

Reklama

Brosnan wspominał, że o aresztowaniu Polańskiego pod koniec września zeszłego roku dowiedział się z smsa od przyjaciela. "Byłem zaszokowany, rozczarowany i zasmucony. Zastanawiałem się, dlaczego teraz, po tak długim czasie. Współczułem szczególnie jego rodzinie, jego dzieciom - powiedział aktor. - Jednak z jakichś powodów wierzyłem, że film zostanie skończony na czas i pokazany".

Według producenta, Roberta Benmussy, zasadnicze prace nad "Autorem widmo" zakończono przed zatrzymaniem reżysera, który z aresztu dokonywał już tylko niezbędnych korekt, a materiał dostarczano mu za pośrednictwem adwokatów.

Film zrealizowano na podstawie powieści Roberta Harrisa "Ghostwriter". Grany przez Brosnana były premier Wielkiej Brytanii Adam Lang zleca spisanie swych wspomnień partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy nad biografią McAra ginie w zagadkowych okolicznościach. Gdy Lang zleca ukończenie książki innej osobie, okazuje się, że ktoś - za wszelką cenę - nie chce dopuścić do ujawnienia w niej prawdy o pewnych wydarzeniach.

Jak opowiadał obecny na konferencji prasowej Robert Harris, Polański skontaktował się z nim w 2007 r. i zaproponował napisanie scenariusza do filmu o Pompejach. "Spytał nad czym jeszcze pracuję. Odparłem, że nad powieścią o 'autorze widmo', a on na to: 'Cóż za nudny pomysł!'. Widocznie wolał, bym skupił się na scenariuszu o Pompejach" - relacjonował Harris.

"Potem okazało się, że jest to jednak dokładnie to, czego szukał" - dodał Harris. - Chciał zrobić drugi film w stylu 'Chinatown'".

W "Autorze widmo" widać wiele nawiązań do aktualnej polityki brytyjskiej i byłego premiera Tony'ego Blaira, krytykowanego za zbytnią uległość wobec USA.

Brosnan przyznał, że po przeczytaniu scenariusza miał wrażenie, iż ma zagrać Tony'ego Blaira. "Polański uwolnił mnie od tego wrażenia. Przekonywał, że mam zapomnieć o Blairze i po prostu grać" - powiedział.

"Autor widmo" jest wspólną produkcją Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Poza Brosnanem i McGregorem w obsadzie są m.in. Kim Cattrall i Olivia Williams.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: film | Brosnan | widmo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy