Reklama

Wymarzone święta Kożuchowskiej

Góry, śnieg, renifery, światło bijące z kominka - o takich świętach marzy Małgorzata Kożuchowska, gwiazda seriali "M jak miłość" i "Tylko miłość". Ale to jeszcze nie w tym roku...

"Od dawna mam pomysł, żeby je spędzić w górach. Żeby zebrała się cała rodzina. Żeby koniecznie były te wszystkie tradycyjne elementy: kominek, świece, renifery. Za oknem góry, śnieg, my w środku śpiewamy kolędy. W tym roku pewnie już nie uda się zrealizować tego planu" - wyznaje aktorka na łamach "Twojego Stylu".

Ten rok niewątpliwie należy do niej. Wyszła za mąż za dziennikarza Bartka Wróblewskiego, zagrała świetną rolę w filmie "Senność", a Polacy wciąż kochają jej serialowe wcielania.

Reklama

Do świąt Małgorzata Kożuchowska przygotowuje się cały grudzień.

"Najpierw jest adwent, okres oczekiwania, wyciszenia, refleksji. Zadaję sobie pytania, jak minął rok, czy czegoś po drodze nie przeoczyłam, nie zgubiłam. A potem jest Boże Narodzenie, na które od dziecka czekam najbardziej".

Aktorka zdradza, że niektóre potrawy wigilijne przygotowuje sama.

"Ugotuję barszcz, zrobię uszka, upiekę ciasto. (...) Ale ja w kuchni tylko pomagam, bo od zawsze odpowiadam w rodzinie za wystrój".

Choć gwiazda już wie, co jej mąż znajdzie pod choinką, nie może oczywiście tego zdradzić.

"Wiem, co sprawi mu radość. Mam już obmyślony prezent, ale przecież nie powiem".

Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy