Reklama

Wróciła na "Melrose Place"

Amerykańscy fani "Melrose Place" z niecierpliwością czekali na jej powrót. I nie zawiedli się. Amanda Woodward (Heather Locklear) wkroczył w życie mieszkańców słynnego apartamentowca z charakterystycznym dla siebie impetem.

Sto tysięcy dolarów za odcinek. To cena, za jaką Heather Locklear chciała wrócić na "Melrose Place". Po tych żądaniach, Amanda zniknęła ze scenariusza serialu. Producenci cały czas jednak liczyli, że aktorka spuści z tonu i głośno powtarzali: "Droga powrotu Heather jest otwarta. Liczymy, że Amanda Woodward powróci na Melrose Place".

22 września 2009 roku życzenia stały się faktem. Świat obiegły pierwsze zdjęcia Locklear na planie nowego "Melrose Place". Zmniejszyła swoje roszczenia finansowe, czy dostała tyle, ile chciała? To pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi. Sama Heather mówiąc o swoim powrocie, nie wspomina kwestii finansowych.

Reklama

"Początkowo nie wiedziałam, czy będę pasować do serialu. Po obejrzeniu kilku odcinków, stwierdziłam, że tak. Poza tym, ponownie mogłam wskoczyć w modne ciuchy".

Amanda pojawiła się w 10. odcinku serialu (emisja w USA 17.10).

"Moja przyjaciółka Jane pozwoliła mi tutaj zamieszkać. Nie mogę się doczekać, kiedy stanę się częścią życia każdego z was" - przywitała mieszkańców z apartamentowca.

Na drugi dzień "National Enquirer" poinformował o powrocie gwiazdy.

"Ta antyczna diva jest nie do zniesienia. Zamienia nasze życie w koszmar" - skarżył się anonimowy pracownik. "Ona czuje presję. Ponownie musi ratować serial przed utonięciem" - broniła jej przyjaciółka.

Niewątpliwie, przed 10 laty to Locklear sprawiła, że "Melrose Place" stał się serialowym przebojem. Czy teraz też się jej uda? Czas pokaże...

Więcej czytaj w Świecie Seriali!

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | Melrose Place
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy