Reklama

Szokujące zarobki w serialach

Niedawno opublikowano ranking najlepiej zarabiających gwiazd. Nazwiska z czołówki nie zaskoczyły. Szok wywołały zarobki.

Tradycyjnie na przełomie lipca i sierpnia magazyn "TV Guide" publikuje listę najlepiej zarabiających aktorów i aktorek seriali.

Pierwsze miejsca okupują twarze ze znanych seriali: Mariski Hargitay "("Praw i porządek"), Teri Hatcher ("Gotowe na wszystko"), Kyry Sedgwick ("Podkomisarz Brenda Johnson"), a wśród panów: Charlie'ego Sheena ("Dwóch i pół"), Wiliama Petersena ("Kryminalne zagadki Las Vegas") oraz Kiefera Sutherlanda ("24 godziny").

I to właśnie gaża Sheena wzbudziła największe kontrowersje. Okazało się, że aktor zgarnia za każdy odcinek 825 tys. dolarów.

Reklama

"Za minutę wygłupów przed kamera inkasuje 33 tys. Inni muszą biegać, a on jeśli nie leży w łóżku czy na kanapie, to siedzi przed fortepianem. Gdzie jest sprawiedliwość?" - pytał magazyn "Entertainment Weekly".

Reakcja aktora była natychmiastowa.

"Ciężko pracuję na każdego centa i bolą mnie opinię, że ktoś inny zagrałby lepiej i za mniej" - mówił.

"W obronie" aktora stanął "The National Enquirer", pisząc:

"Alimenty na dwie córki, alkohol, szybkie samochody i call girls. To kosztuje. Pan Sheen musi dużo zarabiać, bo dużo wydaje. Same call girls kosztują go 20 tys. miesięcznie".

Jednak na podwyżkę w najbliższym czasie Sheen nie ma co liczyć, bo odcinki piątej serii serialu miały najniższa oglądalność w historii sitcomu.

Pozostali aktorzy, choć z nie mniejszymi pieniędzy, pozostają daleko w tyle za rekordzistą. Choć zdecydowanie prowadzą panowie. Petersen zgarnia za jeden odcinek 500 tys. dolarów, Sutherland - o sto tys. mniej.

Mariska Hargitay zarabia już "tylko" 350 tys. dolarów na jednym odcinku. Tuż za nią uplasowała się Teri Hatcher z 285 tys. dolarów. Na dalszych miejscach kobiecego rankingu znalazły się Eva Longoria ("Gotowe na wszystko"), Ellen Pompeo ("Chirurdzy") i Calista Flockhart ("Bracia i siostry").

Przy takich kwotach trudno się dziwić, że "epizodziki" w serialach zaczynają kusić hollywoodzkie gwiazdy.

Niedawno do ekipy "CSI" dołączył Laurence Fishburne, a mówiło się też o występie Johna Malkovicha. Z kolei w "Dynastii Tudorów" pojawił się już Peter O'Toole, a w nadchodzącej, trzeciej serii wystąpi legenda kina szwedzkiego - Max von Sydow.

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: szok | magazyn | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy