Reklama

Spalam sporo kalorii

Co jest bardziej pociągające od Borysa Szyca? Gotujący Borys Szyc. W nowym serialu TVN, "Przepis na życie" aktor wciela się w rolę szefa kuchni. O jedzeniu, podrywaniu kobiet i spalaniu kalorii z Borysem Szycem rozmawiała Agata Żurawska.

W serialu "Przepis na życie" wcielasz się w rolę kucharza i dosyć mało sympatycznego faceta. Robisz złe pierwsze wrażenie na głównej bohaterce.

Borys Szyc: - I o to chodzi.

To jest sposób na poderwanie kobiety?

- Przyznam, że czasem jest to na was sposób. Nie zwracać na was uwagi. Szczególnie działa to na kobiety, które przyzwyczajone są do ciągłej adoracji. Jak zaczynasz je ignorować, najpierw je to irytuje, później intryguje i gotowe.

Rozkochasz w sobie główną bohaterkę?

- Tego zdradzać nie mogę ale - jak mówi stare powiedzenie - kto się czubi, ten się lubi. Nasza znajomość z serialową Anką rzeczywiście na razie jest najeżona, ale scenarzyści już dobrze wiedzą jak te relację poprowadzić a na pewno nasi bohaterowie poznają się bliżej.

Reklama

Kiedy się ogląda filmy czy seriale o gotowaniu automatycznie mamy ochotę coś zjeść. Na planie też nabierasz apetytu?

- Wręcz obawiam się o swoją sylwetkę. (śmiech) Dzisiaj już na zdjęciach zjadłem dwa naleśniki z truskawkami, gorącego pączka prosto z pieca i kawałek pieczonego łososia. To jest problem.

Będziesz musiał spalić zbędne kalorie. Ćwiczysz?

- Chodzę na siłownię, to jest dla mnie jedyny ratunek. Poza tym codziennie po zdjęciach gram Płatonowa w "Sztuce bez tytułu". Teraz mamy taki straszliwie wyczerpujący czas, kiedy gram cztery razy z rzędu czterogodzinne spektakle. Tam chyba też spalam sporo kalorii. Jedzenie to źródło energii, więc może mi tak bardzo to podjadanie nie zaszkodzi.

Grasz kucharza, więc nie unikniesz pytania o swoje preferencje kulinarne. Co sam najchętniej gotujesz innym?

- Najbliższa jest mi kuchnia śródziemnomorska. Chociaż wczoraj siedząc "U Kucharzy", gdzie kręcimy nasz serial, zrozumiałem jak jednak bliskie są mi polskie, tradycyjne smaki. Pomimo zamiłowania do Włoch, past i pizzy, nie mógłbym żyć bez polskich potraw. Pochwalę się, że w ostatnie święta własnymi rękoma ulepiłem pierogi ruskie na takim cieniutkim lekkim cieście, zrobiłem kutię, przygotowałem prawdziwą polską Wigilię. Tak więc nie tylko jeść po polsku, ale i gotować potrafię.

Ostatnio rozmawiałam z Magdą Gessler, która stwierdziła, że aktorzy nie powinni zabierać się za prowadzenie restauracji.

- Absolutnie się z nią zgadzam. Mój przykład potwierdza jej słowa. Niedawno znowu pojawiła się propozycja, żebym tym razem już nie współprowadził a reklamował, czy może wspierał artystycznie pewną restaurację. Tym razem jest to lokal już istniejący od dłuższego czasu, sprawdzony i ja do kuchni się nie będę mieszał.

Mówisz nie wprost. Może zdradzisz co to za restauracja?

- Jeszcze jest na to za wcześnie. Jest to świetny lokal, miejsce, w którym sam bardzo często bywam i w którym pracuje najlepszy szef kuchni w Warszawie.

Rozmawiała Agata Żurawska (PAP Life).

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście ponad 200 stacji!

PAP
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA | spała | spać | szef kuchni | Przepis na życie | Borys Szyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy