Reklama

"Rewers" nie dostanie Oscara

Dziewięć filmów nieanglojęzycznych, w tym obrazy z Bułgarii i Kazachstanu, przedstawiono w środę, 20 stycznia, na skróconej liście kandydatów do Oscara w tej kategorii. Zgłoszony do rywalizacji polski film: "Rewers" Borysa Lankosza nie znalazł się na tej liście.

Amerykańska Akademia Filmowa poinformowała, że komitet, składający się z kilkunastu członków, ze zgłoszonych 65 filmów wybrał dziewięć, które mają szansę na zdobycie statuetki w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Lista ta zostanie jeszcze zawężona do pięciu tytułów i będzie ogłoszona wraz z innymi nominacjami do tegorocznych Oscarów 2 lutego.

Wśród dziewięciu filmów, które znalazły się na skróconej liście, są: argentyński "El Secreto de Sus Ojos", "Samson i Delila" z Australii, bułgarski "Świat jest wielki, a zbawienie czai się za rogiem", "Prorok" z Francji, "Biała wstążka" z Niemiec, izraelski "Ajami", kazachski "Kelin", "Oorlogswinter" z Holandii i "Gorzkie mleko" z Peru.

Reklama

Na polskich ekranach mogliśmy oglądać trzy z wyżej wymienionych tytułów: "Białą wstążkę" Michaela Haneke, "Świat jest wielki, a zbawienie czai się za rogiem" Stefana Komenderowa oraz "Gorzkie mleko" Claudii Llosy.

"Jest nam bardzo przykro, że film Borysa Lankosza Rewers nie znalazł się na skróconej liście kandydatów do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych" - powiedziała Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. "Konkurencja była jednak ogromna" - dodała.

Według Odorowicz, Polacy zrobili wszystko, aby obraz Lankosza odpowiednio w USA zaprezentować.

"Organizowaliśmy pokazy dla członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, i sądząc po reakcjach, film się podobał. Nikt nie wychodził w trakcie projekcji, co często się zdarza na tych pokazach, publiczność żywo reagowała. Wydaje się, że nawet sceny, związane z rzeczywistością lat stalinowskich w Polsce, były właściwie odczytane" - komentowała Odorowicz.

Jak zaznaczyła, pokazy "Rewersu" były również organizowane w Nowym Jorku, gdzie film wzbudził wyraźne zainteresowanie widowni.

Zobacz jak powstawał polski kandydat do Oscara:

82. gala rozdania Oscarów odbędzie się 7 marca.

W ubiegłym roku polskim kandydatem do nagrody Akademii był film "Sztuczki" Andrzeja Jakimowskiego. Dwa lata temu nominację otrzymał "Katyń" Andrzeja Wajdy.

Czytaj też:

Borys Lankosz: Ten dobry gust mam, że nie piszę sam.

Polskie Oscary: Nie udało się, czyli tylko nominacje.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rewers | Oscary | filmy | mleko | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy