Reklama

Polityka niekoniecznie ma mordę

Pierwszy polski serial z gatunku political fiction pt. "Ekipa", którego pierwszy odcinek już za tydzień (środa, 13 września) pojawi się na ekranach telewizji Polsat, wczoraj (wtorek) miał swoją uroczystą premierę w warszawskim kinie Muranów. Pierwsze dwa odcinku tego serialu zaproszeni na uroczystość goście obejrzeli wraz z twórcami "Ekipy", w tym z reżyserskim trio - Agnieszką Holland, Magdaleną Łazarkiewicz oraz Katarzyną Adamik.

"Ekipa to porządny serial o polityce, mocno przeciwstawiający się słabiutkiej telenoweli, jaką szczególnie funduje nam ostatnia ekipa rządząca" - tym krótkim zdaniem określiła swój serial Agnieszka Holland.

Fabuła serialu prezentuje wydarzenia na szczytach władzy współczesnej Polski, ale bez żadnych bezpośrednich odniesień do aktualnie funkcjonujących ludzi i zdarzeń. Na przykładzie "Ekipy" twórcy serialu pokazują jak wygląda rządzenie od kuchni oraz dotykają istoty polityki, która w naszej obecnej rzeczywistości została mocno przysłonięta osobistymi wizjami i ambicjami polityków. Chodzi o działanie na rzecz wspólnego dobra, dialog i dążenie do kompromisu w imię wyższych racji. Jak już wielokrotnie podkreślali twórcy serialu, będzie to pokazanie władzy w szlachetniejszym świetle, ale przy zachowaniu realności problemów, pokus, błędów oraz indywidualnych namiętności bohaterów.

Reklama

Twórcy "Ekipy" uważają, że to nie jest "sztywno" polityczny serial adresowany do wyłącznie mocno wyedukowanych i swobodnie poruszających się w tej materii widzów. Według nich "Ekipa"to opowieść wielowarstwowa o grupie ludzi, którzy razem próbują stworzyć coś dobrego dla Polski. Są w nim wątki sensacyjne, osobiste, jest trochę humoru oraz duża dawka ciekawych i udokumentowanych informacji dla pasjonatów polityki. Jednym słowem, każdy może znaleźć coś dla siebie i dzięki temu łatwiej zrozumieć istotę funkcjonowania polityki i polityków. Taką, jaka w rzeczywistości jest i taką, jaka mogłaby być.

Bardzo zadowoleni z tego, że udało się ten serial zrealizować - oprócz oczywiście twórców, są także przedstawiciele telewizji Polsat, na którego antenie zostanie wyemitowanych 14 odcinków "Ekipy".

"Na taką ekipę warto postawić tej jesieni. Konstanty Turski, nowy premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej to człowiek nieskażony pędem do władzy, który nie chce rządzić ponad wszystko, ale chce pokierować sprawami państwa tak by nie tracić z pola widzenia potrzeb wszystkich jego obywateli. Według mnie, Ekipa to prawdziwe hollywoodzkie kino w kawałkach i jestem dumna, że to właśnie nasza telewizja wyjdzie do państwa z taką ekipą"- podkreśliła podczas oficjalnego rozpoczęcia pokazu w Kinie Muranów Nina Terentiew, dyrektor programowy Polsatu.

Akcja serialu toczy się we współczesnej Polsce. A pierwszy odcinek zaczyna się od momentu, kiedy to w środku nocy w mieszkaniu premiera Henryka Nowasza (Janusz Gajos) dzwoni telefon. Okazuje się, że z Instytutu Pamięci Narodowej wyniesiono jego teczkę... Szef rządu natychmiast zwołuje spotkanie swoich najbliższych współpracowników i szuka wyjścia z sytuacji. Nie współpracował ze służbami PRL, pozostaje tylko lub aż, kwestia udowodnienia jego racji...

Tak zaczyna się poważny kryzys rządowy, który doprowadza do upadku gabinet premiera Henryka Nowasza, przewodniczącego Polskiego Bloku Centrum. Nowym premierem Rzeczpospolitej Polskiej zostaje, ale nie bez trudności, profesor z Zamościa, Konstanty Turski(Marcin Perchuć).

I oto, co ma do powiedzenia na temat swojego planu rządzenia:

"Nasza Ekipa pokaże widzom politykę na swój sposób, ludzki sposób i udowodni, że za zaangażowaniem politycznym nie musi stać tylko dążenie do władzy czy własny interes. Jak zobaczą państwo w każdym kolejnym odcinku, premier - idealista, który chce zmieniać świat na lepszy całkiem dobrze radzi sobie ze światem wielkiej polityki i wciela swoje pozytywne wizje krok po kroku" - powiedział Marcin Perchuć, serialowy Konstanty Turski.

Zdaniem reżyserek serial nie wypełnia misji politycznej, a atrakcyjną w swojej formie edukację w dziedzinie demokracji. "Ekipa" nie zamierza wdawać się w spór z rzeczywistością prezentowaną przez obecnych polityków, zamierza pokazać tę rzeczywistość zupełnie inaczej.

Agnieszka Holland, która sprawowała nadzór literacki nad scenariuszem i "korygowała go krok po kroku" uważa, że polityka niekoniecznie musi być brudna i zła.

"Polityka to bardzo ciekawa dziedzina, która została zapaskudzona bylejakością codzienności, tego szlamu, który się przelewa przez ekrany. Bardzo zależało nam na tym, by pokazać, że polityka niekoniecznie ma mordę, że może mieć też twarz i to szlachetną twarz. Ta dziedzina to również bardzo ciekawe pole ścierania się emocji, interesów, dramatów różnych racji i warto się tym zajmować, zaangażować, po prostu warto głosować. Chciałabym, aby nasz serial wzbudził w społeczeństwie dyskusję o polityce, kształcie naszego państwa, dotychczasowych formach rządzenia, żeby ludzie w końcu oprzytomnieli i jednoznacznie określili się, czego tak naprawdę chcą. A także, żeby na nowo zaczęli wierzyć w demokrację, bo Ekipa to ludzie i działania, które tak naprawdę mogłyby się zdarzyć. To nie bajka, ani groteska to szlachetna polityka z udziałem porządnych ludzi" - podsumowała reżyserka.

Mocną stroną "Ekipy" jest także obsada aktorska. W serialu ujrzymy całą plejadę polskich aktorów. Wśród nich znajdują się rzadko pojawiający się w serialowych produkcjach: Andrzej Seweryn i Janusz Gajos. Na ekranie zobaczymy się również: Marcina Perchuć, Krzysztofa Stroińskiego, Agnieszkę Grochowską, Katarzynę Herman, Rafała Maćkowiaka i Marcina Bosaka.

Efekty pracy "Ekipy" widzowie będą mogli śledzić już od środy, 13 września, o godz. 21 , w telewizji Polsat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odcinek | Polsat | polityka | serial | Entourage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy