Reklama

Po oscarowej gali trafiła do szpitala

Joan Collins przyznała, że po oscarowej gali trafiła do szpitala. Przyczyną była zbyt... ciasna sukienka, którą prezentowała aktorka.

Na niedzielnej gali 77-letnia gwiazda "Dynastii" zaprezentowała się w turkusowo-lawendowej kreacji projektu Georgesa Hobeika. Piękna suknia okazała się dla Collins zbyt obcisła. Podczas przyjęcia po niedzielnej ceremonii rozdania Oscarów, zorganizowanego przez magazyn "Vanity Fair" gwiazda zasłabła.

"Bezsprzecznie to była bardzo ciasna suknia" - przyznała Collins. "Wcisnęłam się w nią i zdecydowałam, że zrezygnuje z jedzenia na przyjęciu" - dodała.

Zawroty głowy zmusiły Collins do opuszczenia przyjęcia. Po wyjściu na świeże powietrze gwiazda straciła przytomność.

Reklama

"Zdaje się, że zemdlałam. Ocknęłam się w ramionach Percy'ego, który w panice prosił ochroniarzy o wezwanie karetki" - relacjonuje gwiazda. "Po godzinie testów i badań na izbie przyjęć, zostałam upomniana, aby na przyszłość nie wkładać tak ciasnych kreacji" - dodaje.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Joan Collins | trafiło | trafiona | sukienka na wesele | Oscary | szpital
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy