Reklama

Oscary błyszczą 24-karatowym złotem

Statuetki Oscarów są już w Los Angeles. Na dwa tygodnie przed ceremonią rozdania najważniejszych filmowych nagród samolot ze specjalnymi pasażerami na pokładzie, Oscarami właśnie, wylądował w Mieście Aniołów. A przyleciał z Chicago, gdzie każdego roku jedna z tamtejszych firm przygotowuje statuetki dla Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Błyszczące statuetki pokryte są 24-karatowym złotem. Oscar nie będzie kompletny, dopóki z przodu nie pojawi się tabliczka z nazwiskiem zwycięzcy, który wygra w danej kategorii - podkreśla jednak Tom Shreak, szef Amerykańskiej Akademii Filmowej. Tabliczki zostaną przyczepione w ostatniej chwili, w trakcie ceremonii 26 lutego.

"W ciemności" Agnieszki Holland wśród nominowanych

Nominację do Oscara - w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny" - dostał film Agnieszki Holland "W ciemności". Obraz ma czterech konkurentów w wyścigu po statuetkę. To belgijski film "Bullhead", kanadyjski "Monsieur Lahzar", irański "Rozstanie" i izraelski "Footnote".

Reklama

Film Holland to oparta na faktach historia Polaka Leopolda Sochy, który podczas II wojny światowej przez wiele miesięcy ukrywał w kanałach Żydów z lwowskiego getta. Za pieniądze. Jednak to, co wydawało się okazją do zarobku, doprowadziło do powstania głębokiej więzi emocjonalnej pomiędzy Sochą a uciekinierami, przeobrażając się w heroiczną walkę o ludzkie życie. Rolę główną brawurowo zagrał Robert Więckiewicz.

Drugi polski akcent w oscarowym wyścigu

W tym roku będziemy jednak trzymać kciuki nie tylko za Agnieszkę Holland. Nominowany do Oscara jest także polski operator Janusz Kamiński. Polak może zostać nagrodzony za zdjęcia do "Czasu wojny" Stevena Spielberga. Do tej pory udało mu się sięgnąć po Oscara dwa razy.

Głównym bohaterem "Czasu wojny" jest koń o imieniu Joey, który prosto z angielskiej wioski trafia na front I wojny światowej. To ekranizacja powieści Michaela Morpurgo, wydanej w Wielkiej Brytanii w 1982 roku. Inspiracją dla powstania tej książki były rozmowy z weteranami I wojny światowej. Podkreślali oni, że ciężki wojenny los był udziałem nie tylko ludzi, ale i zwierząt. Koni używano do jazdy, ale także jako zwierząt pociągowych, dźwigających broń, ciężki ekwipunek i środki medyczne. Morpurgo podaje, że cała I wojna pochłonęła życie ponad 10 milionów koni.

Paweł Żuchowski, RMF FM

Zobacz nasz raport specjalny OSCARY 2012!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

RMF24.pl
Dowiedz się więcej na temat: Los Angeles | Oscary | film | nagrody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy