Oscary 2025: Mikey Madison najlepszą aktorką za rolę w "Anorze"
Mikey Madison zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za rolę w "Anorze". Dla wielu może to być niemała niespodzianka - faworytką w tej kategorii była Demi Moore. 25-letnia Madison ze sceny podziękowała producentom, swojej rodzinie i pozostałym twórcom filmu, który zdobył aż pięć prestiżowych statuetek.
Mikey Madison otrzymała Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa za rolę w "Anorze". Statuetkę wręczyła zeszłoroczna laureatka za "Biedne istoty" - Emma Stone.
Madison podziękowała producentom, swojej rodzinie i pozostałym twórcom "Anory". Zwróciła się także do pracowników seksualnych i zapewniła, że nadal będzie ich wspierać. "To był zaszczyt znaleźć się u waszego boku" - mówi o pozostałych współnominowanych, a na koniec podziękowała reżyserowi filmu - Seanowi Bakerowi.
Zwycięstwo 25-latki to jednak spora niespodzianka. Faworytką była w tej kategorii Demi Moore za kreację w "Substancji".
Świat poznał Mikey Madison za sprawą roli należącej do bandy Charlesa Mansona Sadie w "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino. To ona wraz z trójką innych członków rodziny (w których wcielili się Austin Butler, Maya Hawke i Madisen Baety), napada w finale na dom, w którym znajdują się bohaterowie grani przez Leonardo DiCaprio i Brada Pitta.
Po roli u Tarantino przyszedł "Krzyk", piątą część serii popularnych horrorów. Madison zagrała Amber, koleżankę głównych bohaterek, które stają się celem psychopaty. W finale okazuje się, że to jej postać jest jedną z tych, które kryją się pod maską Ghostface'a. "Te filmy są tak bardzo samoświadome, że wszyscy doskonale wiedzą, w czym występują i mają z tego masę radochy" - mówiła w rozmowie z serwisem "Collider".
Przełomem w karierze Madison okazała się tytułowa rola w "Anorze" Seana Bakera. Film debiutował podczas 77. festiwalu w Cannes, gdzie nagrodzono go Złotą Palmą. Opowiada on o striptizerce z Nowego Jorku, która zostaje wynajęta przez rozpuszczonego i niezbyt lotnego syna oligarchy. Ten po krótkiej znajomości proponuje jej ślub w Las Vegas. Anora, dla przyjaciół Ani, niedługo cieszy się życiem na bogato. Gdy rodzice jej męża dowiadują się o ślubie, robią wszystko, by go unieważnić.
Madison dostała rolę bez przesłuchania. Bakerowi wystarczyło to, co zobaczył w "Pewnego razu..." i "Krzyku". Umówił się z aktorką na kawę i przedstawił jej zarys fabuły "Anory". Na koniec stwierdził, że jeśli się zgodzi, napisze dla niej scenariusz.
Na potrzeby roli aktorka nauczyła się mówić po rosyjsku. Godzinami trenowała taniec na rurze, co przepłaciła kilkoma kontuzjami i bliznami. Sama była zaskoczona, jak komfortowo czuła się w czasie realizacji scen występów. Bardzo pomagała jej obecność innych tancerek.
Podczas organizowanego przez "Variety" spotkania "Actors on Actors" Madison zdradziła, że razem z partnerującym jej Markiem Eydelshteynem, z którym miała kilka odważniejszych scen, zrezygnowali z pomocy koordynatora intymności. W ostatnich latach stali się oni nieodłącznymi członkami ekip filmowych, a ich obecność na planie ma służyć komfortowi psychicznemu aktorów i zachowywaniu zdrowych granic podczas zdjęć.
Za tę rolę Madison otrzymała nagrodę BAFTA oraz była nominowana do Złotego Globu.
Czytaj więcej: Poznaliśmy ją dzięki mocnej roli u boku Leonarda DiCaprio. Dziś walczy o Oscara