Reklama

Oscary 2020: Gala znów bez prowadzącego

Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej postanowiła nie zmieniać formuły, która sprawdziła się przed rokiem. Właśnie ogłoszono, że oscarowa gala znów nie będzie miała gospodarza.

Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej postanowiła nie zmieniać formuły, która sprawdziła się przed rokiem. Właśnie ogłoszono, że oscarowa gala znów nie będzie miała gospodarza.
Rok temu poradzono sobie bez prowadzącego, teraz będzie podobnie /Kevin Winter /Getty Images

Przypomnijmy, że pierwotnie przed rokiem uroczystość miał poprowadzić Kevin Hart. Aktor, producent filmowy i komik zrezygnował jednak z prowadzenia gali po tym, jak został oskarżony o homofobię.

"Zdecydowałem się zrezygnować z prowadzenia ceremonii. Nie chcę rozpraszać swoją obecnością innych w noc, która powinna być celebrowana przez wielu niesamowitych utalentowanych artystów. Szczerze przepraszam społeczność LGBTQ za moje nieempatyczne słowa z przeszłości" - napisał Hart.

Komik zrezygnował zaledwie dwa dni po ogłoszeniu informacji, że to on będzie gospodarzem imprezy.

Reklama

Przez pewien czas Akademia szukała jego następcy, by ostatecznie zaryzykować i przeprowadzić galę bez udziału prowadzącego.

W efekcie, po raz pierwszy od 30 lat, Oscary nie miały osoby prowadzącej. Nie przeszkodziło to w przyciągnięciu przed ekrany ponad 29,6 mln widzów, o 12 proc. więcej niż rok wcześniej.

92. edycja wręczenia Oscarów odbędzie się 9 lutego. A już w najbliższy poniedziałek, 13 stycznia, po godzinie 14:00 polskiego czasu zostaną ogłoszone nominacje we wszystkich 24 oscarowych kategoriach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary 2020
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy