Reklama

Oscarowe "Tango" Rybczyńskiego

To był pierwszy i - jak do tej pory - jedyny triumf polskiej animacji w Hollywood. W 1983 roku film Zbigniewa Rybczyńskiego "Tango" otrzymał Oscara'82 dla najlepszego krótkiego filmu animowanego. Polski twórca był tak zdenerwowany w trakcie oscarowej ceremonii, że wyszedł na papierosa. Niestety ochroniarze nie chcieli wpuścić go z powrotem na salę Kodak Theater.

Rybczyński spędził więc noc w areszcie w Los Angeles. Dopiero nad ranem okazało się, że nie jest intruzem, który chciał wtargnąć na galę wręczenia nagrody Amerykańskiej Akademii filmowej, tylko laureatem Oscara.

"Tango", które Rybczyński zrealizował w 1980 roku w wytwórni Se-Ma-For, to 10-minutowa perełka ówczesnej animacji. Wykorzystując żmudną i skomplikowaną technikę zdjęciową stworzył Rybczyński mikroświat, którego akcja rozgrywała się w przestrzeni ujętego w nieruchomym kadrze pokoju. Mechaniczną i opartą na powtórzeniu akcję filmu napędzała muzyka Janusza Hajduna.

Reklama

Nagroda Oscara była pożegnaniem Rybczyńskiego ze studiem filmowym Se-Ma-For. Rybczyński, który uzyskał zgodę władz na wyjazd do USA po odbiór pozłacanej statuetki - pozostał w Stanach Zjednoczonych, gdzie zdobył rozgłos jako twórca wideoklipów m.in "Imagine" Johna Lennona, czy "Oportunities" grupy Pet Shop Boys.

Od kilkunastu lat pracuje nad nowymi technikami audiowizualnymi, rozwijając technologię HD.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy