Mucha: "Fochy" na planie serialu
Anna Mucha jest przekonana, że wywoływanie skandali pomaga w karierze. Dlatego nie stroni od afer. Ostatnio kaprysi i daje popalić kolegom z planu.
Pewności siebie nigdy jej nie brakowało. Jednak teraz znajomi z pracy Anny Muchy twierdzą, że gwiazda przechodzi samą siebie.
Na planie serialu TVN "Prosto w serce", w którym gra seksowną bokserkę, artystka wciąż udowadnia, jak bardzo jest ważna. Podczas gdy inni aktorzy bez szemrania przystosowują się do warunków pracy, Annie wszystko się nie podoba. A to jest źle oświetlona, a to ma zły makijaż.
Ponoć aktorka często bywa też niezadowolona ze strojów, które jej przygotowano, i... gra w ciuchach przyniesionych z domu.
Nie pierwszy to już zresztą raz aktorka pokazuje, że ma charakterek. Pewności siebie nie brakowało jej też na planie show "You Can Dance - Po prostu tańcz", w którym była jurorką. Choć szczególnie nie zna się na tańcu, sprawiała wrażenie, że jest bardzo wtajemniczona.
Jednak skąd u niej takie zachowanie?! W jednym z wywiadów aktorka wyznała, że bezczelności nauczyła się w rodzinnym domu.
- Mama była okropnie nieśmiała. I perfidnie mnie wykorzystywała do załatwiania rozmaitych spraw - powiedziała Anna Mucha.
- Byłam tresowana do odwagi - dodała.
Poza tym rozchwytywana przez producentów Anna pewnie uwierzyła, że jest wielką gwiazdą.
Gra w serialu "Prosto w serce", a od grudnia znów będzie jurorką w "You Can Dance". Natomiast wiosną ma zacząć zdjęcia na planie produkcji "Tylko mnie nie strasz".
Jej kalendarz jest więc bardzo zapełniony.
Fakt, że aktorka daje się we znaki kolegom z pracy, może też wynikać z tego, że zwyczajnie jest przemęczona. Na szczęście, w listopadzie zaplanowała z narzeczonym, Marcelem Sorą, urlop w ukochanej Azji.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl