Reklama

Łepkowska szuka problemów

Ilona Łepkowska, scenarzystka i producentka serialu "Barwy szczęścia", który oglądać będziemy mogli od września w "Dwójce" twierdzi, że inspiracji szuka przede wszystkim w ludziach, których spotyka. Nie są to tylko osoby z bliskiego otoczenia.

Słucha, rozmawia, rejestruje codzienną prozę życia. Inspiracją może być nawet rozmowa z panią z warzywniaka, taksówkarzem, panem Jasiem, panią Zosią - opiekunami jej domku na Mazurach.

Najmniej inspirująca jest dla niej polityka. Widzowie raczej nie zobaczą jak bohater jej telenoweli ogląda program informacyjny. Stara się w swoich scenariuszach zawierać wątki, które nie tak szybko ulegną dezaktualizacji. Chce by to co pisze niosło w sobie jakiś uniwersalizm, dlatego z premedytacją przemilcza chwilowe mody.

Inspirujące są dla niej problemy ludzi, lubi program Elżbiety Jaworowicz, bo jak sama twierdzi ten szemrzący tłum na temat jakiejś wody, którą im odcięto przemawia językiem prawdziwym, naturalnym. I tego właśnie najczęściej szuka - naturalności.

Reklama
Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: Twierdzi | Ilona Łepkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy