Kto poprowadzi oscarową ceremonię?
Billy Crystal, uwielbiany przez Amerykanów komik, wieloletni gospodarz ceremonii wręczania Oscarów, odrzucił propozycję poprowadzenia wielkiego oscarowego show w przyszłym roku. "Nie chcę już tego robić, musicie to zrozumieć" - powiedział Billy Crystal sieci Fox News. Przedstawiciele Amerykańskiej Akademii Filmowej mają zatem nie lada orzech do zgryzienia - muszą znaleźć kogoś, kto sprosta temu trudnemu wyzwaniu.
Billy Crystal jako scenarzysta, aktor i reżyser pracuje ostatnio nad komedią "America's Sweethearts", w której partnerują mu Julia Roberts i Catherine Zeta-Jones. "Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zdjęcia do mojego nowego filmu zostaną ukończone 22 marca. Nie mogę być gospodarzem ceremonii wręczenia Oscarów pięć dni później" - stwierdził komik.
Crystal chciałby, aby ceremonię poprowadził ktoś znany w przemyśle filmowym, lubiany przez publiczność i obdarzony dowcipem.
"To mógłby być Jim Carrey. Jeśli nie zechce, to może telewizyjni showmani - Jay Leno albo David Letterman" - mówił Crystal. "Pytałem, czy Jim nie poprowadziłby części wieczoru w ubiegłym roku, ale on był zawiedziony, że nie otrzymał nominacji od Akademii ani za 'Truman Show', ani za 'Człowieka z Księżyca' i odmówił. Czy zgodziłby się na to w przyszłym roku? Trudno powiedzieć" - dodał gwiazdor.
Jakiś czas temu Whoopi Goldberg, która także kilka razy była gospodarzem oscarowego wieczoru, oznajmiła, że nie jest zainteresowana ponownym poprowadzeniem imprezy. Przedstawiciele Akademii Filmowej przyznają, że jeszcze nie została podjęta decyzja, kto poprowadzi Oscary 2001.
Billy Crystal, gwiazdor filmów "Kiedy Harry poznał Sally" i "Depresja gangstera", jest najbardziej popularnym i lubianym gospodarzem w historii oscarowych ceremonii.
73. edycja wręczenia Oscarów odbędzie się 25 marca 2001 roku.