Reklama

Karolak: Paszczur i kwękała

"Paszczur i kwękała" ze szparą między zębami. Miał za sobą kilkanaście ról, gdy zagrał próbującego w końcu dorosnąć 40-latka w serialu "39 i pół". Rola Darka Jankowskiego sprawiła, że Tomasz Karolak stał się gwiazdą pierwszej wielkości.

Potwierdzeniem tego sukcesu była Telekamera Tele Tygodnia 2009 dla najpopularniejszego aktora. Na szczęście Darek i grający go Tomasz Karolak wciąż jeszcze nie dorośli. Aktor o sobie mówi: "paszczur i kwękała".

"Długo trzeba we mnie dopatrywać się jakiejś męskiej urody, choć ktoś mi kiedyś powiedział, że wystarczy, jak mężczyzna jest tylko nieznacznie ładniejszy od diabła" - mówi Tomasz Karolak w rozmowie z "Tele Tygodniem".

"Pewna pani od kostiumów powiedziała mi: Masz budować role na swoich ułomnościach, a nie na pięknościach, pokazać, jakie masz dylematy, jakie problemy. To wymaga ekshibicjonizmu, by z wady zrobić walor. To paszczurstwo jest więc w opozycji do mojego narcyzmu i egoizmu, nad którymi staram się pracować".

Reklama

"Kwękałą" jest dlatego, że - jak przyznaje - lubi pomarudzić na planie.

"Jak się do czegoś przyczepię, to tak mendzę, aż ludzie z ekipy dla świętego spokoju mi ustępują" - dodaje.

Prywatnie jest inny - człowiek czynu, rozpiera go energia. Do kółka teatralnego w Mińsku Mazowieckim zapisał się przez dziewczynę. Jednak zanim zdecydował się na PWST w Krakowie, miał już za sobą cztery lata studiów.

"Dla mnie aktorstwo jest próbą pokonania strachu przed śmiercią. A przecież każdy z nas boi się śmierci, każdy pyta: Co jest za tą granicą? Proszę pomyśleć, nas nie ma, a świat nadal istnieje. Ta pustka jest przerażająca. Chcę być nieśmiertelny, nie umrę wszystek - wiem, że to brzmi bardzo buńczucznie i samolubnie. Ale dlatego postanowiłem grać w filmach i w telewizji. Teatr tej nieśmiertelności nie daje, daje legendę, a ja chciałem dosłowności" - mówi Karolak.

Wśród swoich mistrzów wymienia Iwonę Bielską, Jana Frycza, Krzysztofa Globisza, Mikołaja i Andrzeja Grabowskich i Jana Peszka. Wierzy, że pewne cechy aktora muszą się pokrywać z graną przez niego postacią, inaczej rola będzie niewiarygodna: "Ja nie pasuję do introwertycznego, delikatnego Hamleta".

Dlatego dobrze czuje się w roli Darka z "39 i pół", bo - jak twierdzi - "w Darku jest najwięcej ze mnie, bo Karolak dostał sporo swobody na planie".

"Wprowadziłem sporo improwizacji, co spowodowało, że sceny wypadają bardziej prawdziwie, bo nagle wychodzi ode mnie coś szczerego. Podobnie pracowali Zbyszek Cybulski i Bogumił Kobiela. Nie wiedziałem tego, ale właśnie oni są moimi idolami" - wyznaje aktor.

Oskarżenia, że pomimo swoich 40 lat zachowuje się jak niedojrzały chłopiec, podsumowuje krótko: "Dobrze mi z tym. Największym ograniczeniem jest to, że raz mam pieniądze, a raz ich nie mam. Ale najważniejsze, że czuję się wolny, robię to, co chcę. Ale jeśli chodzi o pracę, oczywiście często idę na kompromisy. Na Zachodzie kompromis jest sukcesem, w Polsce bywa porażką".

W poszukiwaniu wolności wyjechał aż w Himalaje, gdy jego córeczka miała tylko osiem miesięcy. Za tę decyzję był wielokrotnie krytykowany.

"Nie wierzę w przypadek. Kiedy moja córeczka Lena miała 8 miesięcy, wyjechałem na wyprawę w Himalaje. Słyszałem zarzuty: Jak możesz zostawiać dziecko? Wiedziałem, że jeśli nie pojadę, będę pusty, nie będę miał co powiedzieć córce. Pojechałem, bardzo tęskniłem i ta wyprawa czegoś mnie nauczyła, zmieniła mnie. Człowiek musi szanować swoją wolność. Pytanie, czy inni to zrozumieją, czy też nie" - mówi Karolak.

Aktor uchylił też rąbka tajemnicy w związku z trzecią serią "39 i pół". Czy Darek będzie z Anką?

"Będzie musiał. Walczyłem, by serial kończył się rozstaniem w przyjaźni, żeby bohaterowie znaleźli nowe miłości. Bo w życiu nie ma takich powrotów, a jeśli są, to o wiele bardziej dramatyczne. Ale stacja ma swoją linię i, ku pokrzepieniu serc, będzie szczęśliwe zakończenie" - stwierdził Tomasz Karolak.

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień".

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Karolak | serial | aktor | 39 i pół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy