Reklama

Jentsch: Czuję się dobrze w Polsce

Czuję się dobrze w Polsce. Każdy mój pobyt tutaj sprawia mi radość - mówi Julia Jentsch, gość specjalny ósmej edycji festiwalu Tofifest. Niemiecka aktorka odebrała podczas gali otwarcia Specjalnego Złotego Anioła dla wschodzącego talentu kina europejskiego.

Znakomite role w "Edukatorach", "33 scenach z życia" i ta najczęściej nagradzana, w "Sophie Scholl - ostatnie dni", udowodniły, że Julia Jentsch jest aktorką wszechstronną i utalentowaną. A poza tym, nie boi się postaci niepokornych, nie zgadzających się z zastaną rzeczywistością.

To jeden z najważniejszych argumentów, którymi kierowali się organizatorzy festiwalu Tofifest, przyznając swoją pierwszą, specjalną nagrodę aktorską właśnie tej niemieckiej artystce.

Klasę Julii Jentsch dostrzeżono już w czasie, gdy grała w monachijskim teatrze "Münchner Kammerspiele". W 2002 roku czasopismo "Theater heute" uznało ją za najlepszą młodą aktorkę teatralną Niemiec.

Reklama

Rozgłos i uznanie w świecie kina przyniosła jej rola w filmie "Edukatorzy" Hansa Weingartnera. Film, uznany za młodzieżowy manifest przeciwko bogactwu i abnegacji niemieckiej klasy średniej, zdobył ogromną popularność w całej Europie. Jentsch zagrała młodą, zbuntowaną dziewczynę Jule, której zdaniem odpowiedzialność za nieszczęścia świata leży właśnie po stronie "bogatych mieszczan".

Rok 2005 przyniósł aktorce przełom. Zagrała wtedy główną, tytułową rolę w dramacie "Sophie Scholl - ostatnie dni" w reżyserii Marca Rothemunda. Filmowa opowieść oparta jest na prawdziwych wydarzeniach z 1943 roku, gdy grupa młodych Niemców z Monachium sprzeciwiła się hitlerowskim władzom zakładając tajną organizację "Biała róża". Organizacja została szybko rozbita, a jej założyciele skazani na ścięcie - w tym studentka Sophie Scholl.

Krytyka podkreślała precyzyjną, momentami wręcz ascetyczną grę aktorki, umiejącej oddać cały wachlarz emocji drobnymi gestami. Jenstch została za tę rolę obsypana nagrodami: Srebrny Niedźwiedź na festiwalu filmowym w Berlinie, Europejskie Nagrody Filmowe od jury i od publiczności, "niemiecki Oscar" czyli German Film Award.

W filmie Małgorzaty Szumowskiej "33 sceny z życia" Julia Jentsch stworzyła jedną z najciekawszych kreacji w polskim kina ostatnich lat. Zagrała młodą artystkę - fotograficzkę, którą dotykają kolejne tragedie życiowe - śmierć obojga rodziców, rozpad związku. To właśnie ta rola pokazuje jak wszechstronną aktorką jest Jentsch.

Niemiecka aktorka zagrała także u laureata Oscara, Jirego Menzla w obrazie "Obsługiwałem angielskiego króla" oraz w "Upadku".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: julia jentsch | aktorka | Niemcy | julia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy