Reklama

Dużo humoru i dynamiczna akcja

Trudne śledztwa, efektowne pościgi i piękne plenery w nowym serialu o agentach marynarki wojennej USA: "Agenci NCIS: Los Angeles".

Sukces serialu "Agenci NCIS" skłonił twórców do kontynuacji wybranych wątków w nowej produkcji. Czym różni się ona od pierwowzoru?

Przede wszystkim klimatem. Akcja rozgrywa się na wybrzeżu Pacyfiku. Zobaczymy złociste plaże, palmy i luksusowe rezydencje Kalifornii. Jest mniej drastycznych scen, więcej humoru, ale akcja jest równie dynamiczna.

Agenci Biura Projektów Specjalnych rozwiązują najtrudniejsze sprawy kryminalne związane ze światem marynarki. W skład zespołu wchodzą: agent specjalny "G" Callen (Chris O'Donnell) oraz jego partner Sam Hanna (LL Cool J), były komandos walczący w Afganistanie i Iraku.

Reklama

Callen to tajemnicza postać.

"Gdy był dzieckiem, znajdował się co chwila w coraz to nowych środowiskach. Słyszał ludzi mówiących różnymi językami, wychowanych według różnych tradycji i właśnie to sprawiło, że bardzo łatwo odnajduje się w każdej sytuacji, wtapia się w tło jak kameleon" - mówi o swoim bohaterze O'Donnell ("Batman i Robin", "Zapach kobiety", "Komora")

Śledztwa prowadzą też: agentka Kensi Blye (Daniela Ruah), agent Dominic Vaile (Adam Jamal Craig), psycholog Nate Getz (Peter Cambor) oraz kierownik Henrietta Lange (Linda Hunt).

Na potrzeby serialu LL Cool J, popularny w USA raper, napisał piosenkę (NCIS: No Crew Is Superior).

"Agenci NCIS: Los Angeles" trafiają na nasze ekrany cztery miesiące po premierze w USA, gdzie trwa jeszcze emisja pierwszej serii.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych serialach i podyskutować o nich, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl.

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy