Reklama

Czy Szekspir uratuje świat?

Joseph Fiennes, znakomity angielski aktor teatralny i filmowy jest znany polskim widzom przede wszystkim z ról w obrazach "Ukryte pragnienia", "Zakochany Szekspir" i "Elizabeth". Teraz artysta pojawia się w nowym serialu "FlashForward: Przebłysk jutra", który od soboty, 14 listopada, można oglądać na kanale AXN.

Punktem wyjścia tej produkcji jest tajemnicze wydarzenie. Z nieznanych powodów wszyscy ludzie na Ziemi tracą przytomność w tym samym momencie i przeżywają wizję swej niedalekiej przyszłości. Kazdy z nich widzi ten sam dzień - 29 kwietnia 2010 roku.

Fiennes wciela się w serialu w Marka Benforda, agenta FBI, który stara się wyjaśnić tajemnicze wizje przyszłości i zapobiec katastrofie.

Aktor kojarzony dotąd z repertuarem przede wszystkim szekspirowskim i epoką elżbietańską debiutuje w produkcji łączącej sensację z science fiction.

Reklama

"Miło jest z konia przesiąść się do samochodu policyjnego, a koszulę z falbanami zmienić na kuloodporną kamizelkę. Wciągnęła mnie akcja, zagęszczenie konfliktów i zagadnień moralnych, które trzeba rozstrzygnąć. Mark, którego gram, wie, że zegar tyka. Musi wyjaśnić, co się stało, zanim przyjdzie 29 kwietnia" - opowiada gwiazdor.

I dodaje: "Przy tym jest rozdarty między życiem zawodowym a osobistym. Jeśli wizja przyszłości się sprawdzi, to on zacznie znowu pić, a jego żona będzie miała romans. Co zrobić, żeby w stresie tego nie przyspieszyć? Bardzo podoba mi się całe to zdenerwowanie, to napięcie. Mark ma diabła na ramieniu".

Aktor wciela się zwykle w ludzi pełnych namiętności, którymi targają sprzeczności.

"Pewnie taka jest jakaś część mnie, ale bardzo głęboko ukryta, bo wydaje mi się, że na co dzień tak się nie zachowuję. Jestem dowcipnisiem, zawsze robię innym kawały i nie podchodzę do życia ze śmiertelną powagą. A kiedy gram kogoś namiętnego i poważnego, myślę z ulgą: dobrze, że nie jestem takim ponurakiem" - przekonuje.

Fiennes jest pewien, że atmosfera tajemnicy "FlashForward..." wciągnie widzów.

"Rozważanie, co oznacza dla nas znajomość własnej przyszłości, jest intrygujące. Pokazujemy też ludzi w krytycznej chwili. A takie sytuacje zdarzają się naprawdę. Reakcje ludzi na tragedię 11. września czy huragan Katrina, były zaskakujące i powiedziały nam coś ważnego o bohaterstwie i nikczemności" - twierdzi.

"W naszym serialu widzowie mogą szukać ukrytych wskazówek, jak w Lost: Zagubionych albo śledzić reakcje między bohaterami. Wątki rodzinne i romansowe przyciągną kobiety, a pościgi i śledztwa mężczyzn" - dodaje artysta.

Producenci już zapowiadają, że zaplanowali prace nad serialem aż na pięć lat.

"To będzie świetna zabawa dla widzów, byłoby więc żal, gdyby przedwcześnie się skończyła. Na planie pracuje nam się znakomicie i nie ukrywam, że swoje najbliższe plany zawodowe wiążę właśnie z tym serialem" - kończy Fiennes.

Pierwszy odcinek serialu "FlashForward: Przebłysk jutra" już w sobotę, 14 października, o 22:00 na kanale AXN.

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy