Reklama

Co po "Złotopolskich"

Popularność przyniósł aktorce serial "Złotopolscy". Jednak ten rozdział Magdalena Stużyńska zamknęła definitywnie prawie dwa lata temu i, jak twierdzi, decyzji nie żałuje.

Od kilku miesięcy aktorkę możemy oglądać w serialu "Hotel 52". Wciela się tam w postać pokojówki, Joli.

- To odmienna rola od tych, które dotychczas grywałam. Wcześniej wcielałam się w postaci bardzo wyraziste, często wręcz przerysowane. Jednak nie jest to rola, która dawałaby mi pełną możliwość pokazania tego, co potrafię jako aktorka. Jola często jest niemym świadkiem dramatów, które rozgrywają się w hotelu - opowiada artystka.

Czy jednak coś ją łączy z Jolą?

Reklama

- To jest postać bardzo ode mnie odległa. Zupełnie się z nią nie utożsamiam. Jola drażni mnie biernością. Jedyne co nas łączy, to to, że podobnie jak grana przeze mnie bohaterka, uchodzę za łagodną i taktowną - dodaje.

Jej praca w teatrze ostatnio była pełna nerwowości. Wszystko dlatego, że Teatr Kwadrat, w którym gra Stużyńska, znalazł się w tarapatach i bez siedziby.

- Odkąd Andrzej Najman został nowym dyrektorem teatru, sprawy idą ku dobremu i myślę, że wszystkie utrudnienia staną się początkiem korzystnych przemian - przekonuje aktorka.

Gwiazda nie ukrywa, że wciąż czeka na nowe propozycje i niczego nie wyklucza. Śpiewanie, granie, a może jakiś własny interes...

Wszystko się może zdarzyć. Póki co, nie może się doczekać przeprowadzki do upragnionego własnego domu.

- Większość prac budowlanych jest już skończona, jednak niesolidność i niesłowność jednego człowieka, który pracuje przy budowie, każe mi tak długo czekać na spełnienie tego marzenia - podsumowuje Stużynska.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Chcesz obejrzeć swój ulubiony program, serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście aż 193 stacje!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: serial
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy